Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brzesko. Oliwia Dzień rozpoczęła w Pradze terapię protonową, trwa walka o życie 8-letniej mieszkanki Brzeska

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Oliwia Dzień nie ma jeszcze ośmiu lat, a musi zmagać się ze śmiertelną chorobą nowotworową, obecnie jest na leczeniu w stolicy Czech
Oliwia Dzień nie ma jeszcze ośmiu lat, a musi zmagać się ze śmiertelną chorobą nowotworową, obecnie jest na leczeniu w stolicy Czech archiwum rodzinne
Był 28 stycznia. Oliwka poszła do szkoły, jak każdego dnia. Niestety, wyszła z niej z objawami nieznanej jeszcze choroby. Gdy po wielu badaniach okazało się, że to nowotwór, rodzina przeżyła szok. Od tego czasu codziennością niespełna ośmioletniej dziewczynki stały się szpitale, badania, chemioterapia i spowodowane nią cierpienie. Dziś Oliwka przebywa w Pradze na protonoterapii.

FLESZ - Szczepienia dla dzieci już wkrótce

od 16 lat

Niespełna 8-letnia Oliwia jest uczennicą pierwszej klasy w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Brzesku. 28 stycznia br. wróciła ze szkoły z niepokojącymi objawami.

- Kiedy ją zobaczyłam, wiedziałam, że dzieje się coś bardzo złego. Trafiliśmy na SOR z podejrzeniem wylewu krwi do mózgu, ale ta diagnoza została wykluczona. Kolejne badania, coraz większe napięcie i żadnej odpowiedzi. Lekarze najpierw zasugerowali zapalenie ucha, później tajemniczą chorobę, która niszczy moje dziecko w tajemnicy. Ostateczny cios był nokautujący - nowotwór złośliwy tkanki miękkiej, głowy, szyi, naciek na skroń i nerw twarzowy! Szok! - mówi ze łzami w oczach Sylwia Dzień, mama dziewczynki.

"Badania, wenflony, ból, krew i w końcu chemia"

W jednej chwili marzenie o beztroskim dzieciństwie dziewczynki legło w gruzach. Mające zaledwie 7,5 roku dziecko trafiło na oddział onkologiczny. Rozpoczął się wyścig z czasem i śmiertelną chorobą. - Dziesiątki konsultacji, kolejnych badań, bezsennych nocy spędzonych na przeszukiwaniu internetu, wszystko po to, by znaleźć choć cień szansy, nadziei na życie. Badania, wenflony, ból, krew i w końcu chemia - wspomina mama.

Do dziś Oliwia jest po czterech podaniach chemioterapii, przed nią kolejnych pięć dawek. Każda jedna oznacza dla dziewczynki ogromne cierpienie: ból, wymioty, osłabienie. Na szczęście tak brutalna terapia zaczęła przynosić efekty. Rezonans magnetyczny wykazał, że guz zaczął się zmniejszać. Niestety, reszta, która została, jest nieoperacyjna, ponieważ jest umiejscowiona niebezpiecznie blisko opony mózgowej, która niestety jest już pogrubiona. Każda ingerencja chirurgiczna może w tej sytuacji zagrażać życiu Oliwki.

Kolejnym etapem leczenia miała być radioterapia, ale lekarze nie kryli, że bardziej wskazana byłaby protonoterapia. Polega ona mniej drastycznym działaniu skutków ubocznych. - Omijane są zdrowe tkanki, nie dochodzi do niszczenia zdrowych komórek. Tego nie oferuje nam proponowana w Polsce radioterapia.

Wyjazd na kosztowną terapię do Czech

Aby ograniczyć cierpienia Oliwki, rodzina zdecydowała się na protonoterapię za granicą, w stolicy Czech. Natychmiast rozpoczęto zbiórkę pieniędzy, bo zabieg kosztuje ponad 300 tysięcy złotych. Z pomocą fundacji Siepomaga udało się zebrać ponad 319 tys. zł. Do tego w serwisie zrzutka.pl trwała zbiórka na koszty wyjazdu i pobyt w hotelu, zebrano ponad 19 tys. zł.

Niestety, pieniędzy będzie trzeba więcej, bo ciągle nie są znane koszty dwóch dawek chemioterapii, jakie Oliwia przyjmie w Pradze. Do tego dojdą koszty związane z rehabilitacją. Dlatego trwa kolejna zbiórka pieniędzy na sfinansowanie obecnego etapu leczenia.

Pieniądze można również wpłacać na subkonto Oliwki w bocheńskiej Fundacji Auxilium: nr 42 2490 0005 0000 4600 3594 9131 (Alior Bank).

Oprócz tego na Facebooku działa grupa "Pomagam Oliwii Dzień - staję się silniejszy", zrzeszająca ponad 2800 osób. Są tam organizowane licytacje rozmaitych przedmiotów na sfinansowanie leczenia i rehabilitacji dziewczynki. W powiecie brzeskim odbywają się też kiermasze charytatywne. W niedzielę przy Hotelu Kasztel w Rzezawie odbył się piknik charytatywno-motoryzacyjny.

Obecnie Oliwka przebywa Pradze w Czechach, gdzie 20 maja rozpoczęła protonoterapię. Zakończy się ona pod koniec czerwca, ale Oliwka z mamą i babcią postanie w stolicy Czech jeszcze kilka dni. Swoje ósme urodziny (3 lipca) Oliwka spędzi jeszcze w Pradze, a następnego dnia wróci do Polski. W szpitalu dziecięcym w Prokocimiu będzie jeszcze musiała przyjąć trzy cykle chemioterapii.

Następnie planowana jest rekonstrukcja nerwu twarzowego oraz kosztowna rehabilitacja. Później Oliwkę czeka jeszcze wieloletnia obserwacja i badania kontrolne.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto