Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Podróż sentymentalna trenera Mariusza Lewandowskiego

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bruk Bet Termalica Nieciecza
Bruk-Bet Termalica Nieciecza pozostaje jedynym zespołem ekstraklasy, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze smaku zwycięstwa. Ekipa „Słoni” będzie chciała to zmienić już w piątek, gdy podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego zagrają o godz. 18 w Lubinie z Zagłębiem.

Dla trenera Bruk-Betu będzie to jednocześnie powrót sentymentalny. To w Zagłębiu stawiał bowiem pierwsze kroki w futbolu. Zapytany, czy wyjazd do Lubina wywołuje w nim dodatkowe emocje, szkoleniowiec „Słoni” mówi: - W każdym meczu są emocje, choć wiadomo, że pochodzę z tego miasta. Zaczynałem tam jako piłkarz i jako trener. Dzisiaj pracuję jednak w Bruk-Becie Termalice. Tutaj koncentrujemy się na pracy bardzo mocno, bo wiadomo, że punkty są nam bardzo potrzebne. Przygotowywaliśmy się przez cały mikrocykl, żebyśmy mieli jak najlepsze warianty gry. Zawodnicy otrzymali odpowiednie wytyczne na temat Zagłębia. Teraz pozostaje to tylko przełożyć na boisko.

Sytuacja kadrowa niewiele zmieniła się w ekipie Bruk-Betu. Lewandowski na przedmeczowej konferencji prasowej mówił głównie o tym, jak wygląda sprawa rehabilitacji trzech zawodników: Jakuba Peka, Artema Putiwcewa i Marcina Grabowskiego: - Jeśli chodzi o Kubę, to trenuje z nami już od tygodnia, nawet nieco dłużej, na pełnych obciążeniach. Potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby poprzez grę w drugiej drużynie dojść do optymalnej dyspozycji, żeby brać go do „dwudziestki” meczowej. Co do Artema, to sytuacja z nim jest zmienna. Odczuwa bóle w kolanie, które są niepokojące. Czasami takie kontuzje bywają najgorsze, bo mogą spowodować głębszy uraz. Dlatego idziemy za radą doktorów i bardzo spokojnie przygotowujemy go do normalnych obciążeń. Musimy jeszcze trochę poczekać, żeby wrócił do treningów. A co do Grabowskiego, to jeszcze cztery, pięć dni. Możliwe, że już w następnym tygodniu będzie trenował z pełnymi obciążeniami. Co do reszty, to wszyscy są zwarci i gotowi do gry.

Zagłębie w tym sezonie gra w kratkę. Bardzo dobre mecze przeplata słabszymi. To wciąż jednak zespół, na który trzeba uważać. Zdaje sobie sprawę z tego Lewandowski, który mówi: - Zagłębie ma dużo atutów. Są tam: Szysz, Poręba, Starzyński, który potrafi zagrać bardzo dobrą piłkę. Mamy jednak swój plan na ten mecz, choć wiemy, że trzeba szczególną uwagę zwrócić na tych piłkarzy. Mam nadzieję, że będziemy na to wszystko gotowi w piątkowy wieczór.

Zapytany, co trzeba przede wszystkim poprawić, żeby myśleć o trzech punktach w Lubinie, Mariusz Lewandowski nie pozostawia wątpliwości: - Skuteczność! Bardzo mocno pracujemy nad tym, żebyśmy mieli chłodne głowy w ostatniej fazie akcji. Jeśli to dołożymy do naszej gry, to pójdziemy w górę. Tylko tego nam tak naprawdę brakuje.

EKSTRAKLASA 2021-22: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Podróż sentymentalna trenera Mariusza Lewandowskiego - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto