Akcja łowców pedofili na południu powiatu tarnowskiego. 40-latek pisał do 13-latki, aby robiła obrzydliwe rzeczy i chciał ją zaszantażować

Nowe narzędzie do walki z cyberprzestępczością od CERT Polska

Łowcy pedofilów z Fundacji ECPU przyznają, że dotąd nie mieli do czynienia z tak perfidnym działaniem. Grzegorz D. nie dość, że pisał obrzydliwe rzeczy do "wabika", to jeszcze stosował metody zastraszania dziecka.

- Ten człowiek jest jedną z najbardziej obrzydliwych osób, z którymi mieliśmy do tej pory do czynienia - przyznaje Alex, członek Fundacji ECPU Poslak: ŁOWCY Pedofili, który uczestniczył w zatrzymaniu 40-latka.

Grzegorz D. 18 stycznia zaczepił na jednym z serwisów społecznościowym "wabika" stworzonego przez łowców. Zdając sobie sprawę z tego, że kontaktuje się z 13-latką, poruszał tematy związane z seksem, nie szczędząc przy tym obleśnych i wulgarnych tekstów.

- Była bardzo zdeterminowany, żeby osiągnąć swoje cele. Pisał w sposób agresywny, w ostrzejszych słowach skakał po psychice dziecka - zaznacza Alex. - Wysłał jej też zdjęcie swojego penisa - dodaje łowca pedofili.

W pewnym momencie zaczął szantażować dziewczynkę. Napisał, że jak nie doładuje mu karty telefonu za 30 zł, to całą treść dotychczasowej konwersacji prześle jej matce.

- Stwierdziliśmy, że nie możemy dłużej czekać i postanowiliśmy przeprowadzić priorytetową realizację. Należało to jak najszybciej przerwać, bo istniało zagrożenie dla innych dzieciaków, z którymi też mógł mieć kontakt - podkreśla członek Fundacji ECPU.

Łowcy przyjechali w swoich charakterystycznych uniformach do Ostruszy w czwartek po godz. 13. Zatrzymanie Grzegorza D., jak to mają w zwyczaju, transmitowali na żywo na swoim profilu na Facebooku. Na nagraniu widać, że 40-latek jest pijany, ale odpowiada łowcom na zadawane mu pytania. Pierwotnie nie przyznawał się, jakoby miał pisać z 13-latką, ale gdy czytano mu wiadomości wysyłane do "wabika", przyznał, że jest ich autorem.

Ostatecznie Grzegorz D. został przekazany funkcjonariuszom wydziału kryminalnego tarnowskiej policji. W chwili zatrzymania miał 2,5 promila alkoholu.

Jak się okazało, 40-latek znajdował się również na celowniku policji w Tarnowie.

- Z pewnością pisał również z innymi małoletnimi i był w kręgu osób, którymi się interesowaliśmy - przyznaje asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP Tarnów.

Już po zatrzymaniu z członkami Fundacji ECPU skontaktowała się kobieta, która przekazała, że zatrzymany mężczyzna pisał również z jej córką.

- Przypuszczamy, że takich osób może być sporo, bo na telefonie miał zdjęcia realnych dziewczynek - zaznacza Alex.

Mieszkaniec Ostruszy noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. W piątek 27 stycznia przeprowadzone zostaną z nim czynności i zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy prawdopodobnie zarzut prezentowania treści pornograficznych osobie poniżej 15 roku życia. Niewykluczone jednak, że zarzuty zostaną rozszerzony także o inne paragrafy.