Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

16 pułk piechoty z Tarnowa w kampanii wrześniowej 1939 r. Bitwa pod Pszczyną była jego Termopilami

Łukasz Winczura
Łukasz Winczura
Archiwum Muzeum Okręgowego w Tarnowie
Tarnów w swojej historii nie ma jakichś wielkich tradycji wojskowości. Poza kilkoma wyjątkami. Założyciel miasta, Spycimir Leliwita, walczył z Władysławem Łokietkiem pod Płowcami w 1331 roku oraz gromił bandy zbójców, które grasowały na Dolnym Śląsku. Pod Grunwald, w 1410 roku właściciele miasta – Tarnowscy - wystawili dwie chorągwie. Z kolei w XVI wieku za najwybitniejszego dowódcę w Europie uchodził hetman Jan Tarnowski (1488-1561), którego cesarz Karol V widział jako dowódcę wojsk kontynentu w wojnie przeciw Turcji. Później nad naszymi dokonaniami na frontach światowych zaległa kłopotliwa cisza. Aż do XIX stulecia, gdy w naszym miejscowości pojawił się między innymi 16 pułk piechoty.

FLESZ - Nauczyciele mogą przenosić wirusa?

Stało się to dokładnie w 1830 roku, gdy komenda uzupełnień jednostki została przeniesiona z Moraw i okolic Bochni właśnie do naszego miasta. W efekcie po niespełna półwieczu niemal 90 proc. składu kompanii stanowili żołnierze rekrutujący się z Tarnowa oraz ziemi bocheńskiej i dąbrowskiej. Siedzibą jednostki były tak zwane Górne Koszary przy ul. Mickiewicza 8, które wybudowano w 1833 roku. To dzisiejsza siedziba Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, gdzie początkowo mieścił się szpital wojskowy.

Pierwsze poważne szlify bojowe 16 pp zdobywał na frontach I wojny światowej. Tarnowianie walczyli między innymi pod Bieczem, Moszczenicą, czy Brześciem litewskim. Widzimy ich też na froncie wojny polsko-ukraińskiej z lat 1918-1919 czy polsko-bolszewickiej (1920-1921).

W dwudziestoleciu międzywojennym aktywnie włączają się w życie miasta. Współpracując z Towarzystwem Szkoły Ludowej walczą z z analfabetyzmem wśród żołnierstwa, widzimy ich przy okazji uroczystości patriotycznych podczas uroczystych defilad.

Pierwsze święto pułkowe obchodzili 28 maja 1927 roku. Uroczystości trwały kilka dni. Rozpoczęła je msza odprawiona w kościele Misjonarzy, który był dla nich świątynią garnizonową. Były też turnieje strzeleckie, zawody lekkoatletyczne na stadionie „Tarnovii”, defilady, rauty. Kulminacyjnym punktem święta było wręczenie pułkowi sztandaru, którego osobiście dokonał prezydent Ignacy Mościcki. Kwestowano też na okoliczność pokrycia kosztów sprowadzenia prochów generała Józefa Bema do Tarnowa. Poza tym codzienność wypełniały musztry i ćwiczenia.

„Chcesz pokoju, szykuj się do wojny”

Od momentu zajęcia Czechosłowacji przez Niemców polskie dowództwo rozpoczęło mobilizację mająca na celu uszczelnienie południowej granicy Polski. Tarnowianom przypadło stacjonowanie w okolicach Pszczyny. Pierwsi żołnierze 16 pułku piechoty pojawili się tam późną wiosną 1939 roku. Natomiast ostatnie tygodnie przed wybuchem wojny 16 pułk piechoty spędził na obozie w Mikołajowicach nad Dunajcem. Przebywał tam od 15 lipca do 23 sierpnia.

Dwa dni po powrocie do koszar na placu apelowym żołnierze odnowili przysięgę wojskową. Wieczorem, w niedzielę 27 sierpnia pułk zostaje skierowany pociągami do Krakowa, gdzie spędza kolejne dwa dni. Ostatniego dnia sierpnia, po dwudniowym nocnym marszu, dociera do odwodu Armii Kraków, której dowódcą był gen. Antoni Szyling.

Rozlokowują się w okolicach Zatora, dokładnie zaś w miejscowości Gierałtowice. Szesnasty pułk piechoty wszedł w skład 6 dywizji piechoty, która była częścią Armii Kraków. Jej dowódcą był gen. Antoni Szyling. Nad 16 pułkiem piechoty pieczę trzymał podpułkownik Rudolf Matuszek.

Pochodził z Kiczyc na Śląsku Cieszyńskim, urodził się w 1892 roku. Był absolwentem seminarium nauczycielskiego. Zanim trafił do Tarnowa służył w Raduczu koło Nowego Kawęczyna, Łodzi, Przemyślu i Gródku Jagiellońskim. Dowódcą 16 pułku piechoty został 23 maja 1939 roku.

Z lancą na czołgi

Niemcy przekraczają polską granicę 1 września o godzinie 4.45. To 5 dywizja pancerna, która do walki rzuciła około trzystu czołgów. Dowodził nimi generał Hans von Vetinghoff.

Głównym zadaniem żołnierzy była obrona Śląska. Niemcy chcieli zająć tę część Polski bez strat. Celem najeźdźców w pierwszych dniach wojny było odcięcie od frontu tamtejszego przemysłu.

2 września pada rozkaz – nacierać na Pszczynę. Około godziny dziewiątej część wojsk osiągnęła las Brzezina za Ćwiklicami. Była mgła. Dzięki temu udało się obsadzić wszystkie punkty obronne. Ponadto przed i za Pszczyną zajęło pozycje 5 batalionów piechoty, 4 dywizjony artylerii, pododdziały pułkowe i dywizyjne. Tarnowski 16 pułk piechoty, rozlokował się w jego północnej części.

Dowodził nimi pułkownik Rudolf Matuszek. Żołnierze byli pełni nadziei na zwycięstwo. Tym bardziej, że szybko rozeszła się wieść o wcześniejszym sukcesie pod Brześciami o wiele mniejszych sił polskich. Najbardziej wysunięte były dwie jednostki: 2 batalion, którym dowodził kapitan Alfred Mikke oraz 3 batalion, nad którym dowództwo trzymał kapitan Hipolit Liebel. Nadto rozlokowały się tam 3 pluton przeciwpancerny, nad którym komendę trzymał podporucznik Stanisław Sieniawski oraz pluton artylerii pod dowództwem porucznika Jana Tomaszewskiego.

Okazało się jednak, że zarówno żołnierze tarnowscy, jak i towarzyszący im II batalion piechoty, którym dowodził pułkownik Misiąg są osamotnieni.

- W położonej za lasem Brzezina wsi Miedzna nie było szwadronu kawalerii, a w rejonie mostów na Wiśle i Sole w Jawiszowicach i Oświęcimiu znajdowała się jedynie kompania asystencyjna sztabu z plutonem ckm, bez chociażby jednej armaty. Same mosty nie były obsadzone ani przygotowane do wysadzenia. A właśnie opanowanie tych mostów było głównym zadaniem atakującej Pszczynę Niemców. Bo to one otwierały drogę Niemcom na tyły fortyfikacji śląskich. Oznaczało to klęskę całego naszego planu strategicznego, gdyż fortyfikacje te w planie obronnym Polski były osią manewru odwrotowego całości wojsk polskich – opisuje Adam Ryba, historyk.

Decydujące starcie Pod Pszczyną odbyło się na kartoflisku.
- Nasi pokazali naprawdę żołnierski honor, nie bali się iść z bagnetami na czołgi. Prosił ich o to dowódca Grupy Operacyjnej Bielsko gen. Boruta Spiechowicz, który akurat jechał z inspekcją od strony Oświęcimia. Generał jadąc spod znajdujących się za Sołą Wadowic, musiał przejechać po wspomnianych wcześniej mostach i miał okazję dobrze zorientować się w braku ich ubezpieczenia. Może nie wyglądało to tak, jak w „Lotnej” Żukrowskiego, że facet uderza szablą w czołg, ale w tym starciu nie mieliśmy większych szans. Pod Pszczyną walczył wujek mojej mamy Józef Samel, któremu czołg zmiażdżył rękę – dodaje Ryba.

Z innych mieszkańców naszego regionu wymienia Józefa Szynala, który po wojnie przez wiele lat pracował jako kierownik w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Tarnowcu. W bitwie został ranny. Miał przestrzelone płuco.
Do dziś żyje ostatni tarnowski, a kto wie, czy nie jedyny w ogóle, świadek bitwy pod Pszczyną. To pułkownik a wówczas podchorąży Zdzisław Baszak, który w czasie walk na Śląsku miał zaledwie 19 lat. Obsługiwał ciężki karabin maszynowy. Nasz pułk poniósł pod Pszczyną znaczne straty. Na polu bitwy poległo 217 żołnierzy. Decydujące ciosy armia niemiecka zadała około godziny 16.

Nie było zbyt wiele czasu na przegrupowanie. Jeszcze tego samego dnia nastąpił odwrót w kierunku Dunajca. Pierwszym przystankiem były podkrakowskie Skotniki. Przez lasy przedzierało się w sumie około tysiąca żołnierzy, którzy ocaleli z pszczyńskiej katastrofy. 5 września byli już w Puszczy Niepołomickiej. Dwa dni później dotarli do Wał-Rudy. Później na szlaku marszruty było Żabno, Radomyśl i Mielec.

10 września przed południem „szesnastacy” przekroczyli San na wysokości Ulanowa, gdzie dokonano reorganizacji jednostki. Swoją ostatnią bitwę w kampanii wrześniowej tarnowianie stoczyli w okolicach Cieszanowa. Uczestniczyło niej około 500 walczących. Jednak 20 września przyszło podjąć decyzję o kapitulacji. W pośpiechu zakopywano broń, niszczono mapy oraz akta jednostki. Większość żołnierzy – z dowódcą na czele - trafiła do obozów jenieckich.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto