MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wycieczki rowerowe do 66 km od Tuchowa. Podpowiedzi jednodniowych wypraw. Gdzie w weekend 1 - 2 czerwca?

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży
Wideo
od 16 lat
Rozważasz wyprawę rowerową z Tuchowa? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Wybraliśmy 5 ciekawych tras. Mogą mieć różne stopnie trudności czy odległości, dlatego każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 5 tras na wyjazd rowerem w odległości do 66 km od Tuchowa. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Sprawdź, jakie trasy rowerowe w pobliżu Tuchowa warto sprawdzić w weekend.

Spis treści

Rowerem w okolicy Tuchowa

We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 5 tras rowerowych oddalonych maksymalnie o 66 km od Tuchowa, które polecają inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Jazda rowerem to bardzo lubiana forma aktywności szczególnie w ciepłych miesiącach. Oczywiście nie tylko. Najwięksi pasjonaci jeżdżą rowerem przez cały rok. Nic w tym dziwnego, ponieważ rower daje nam wiele korzyści. Ruch jest dobry dla naszego zdrowia, a przy okazji możemy odwiedzić ciekawe miejsca. Można również wybrać rower jako środek lokomocji i dojeżdżać nim do pracy czy na zakupy.

Jeśli więc szukasz pomysłów na trasy w okolicy miejsca zamieszkania, bardzo dobrze trafiłeś. Poniżej przedstawiamy 5 wybranych tras, które polecane są przez innych użytkowników. Wracaj do tego artykułu regularnie, ponieważ będzie on aktualizowany i będą pojawiać się nowe trasy.

Nim wyruszysz w drogę, sprawdź, jaka będzie pogoda. W sobotę 01 czerwca w Tuchowie ma być 24°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi 65%. W niedzielę 02 czerwca w Tuchowie ma być 20°C. Prawdopodobieństwo pojawienia się deszczu wynosi 48%.

🚲 Trasa rowerowa: Dukla - Wzgórze 534 - Chyrowa - Hyczki - Dukla

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 25,98 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 37 min.
  • Przewyższenia: 326 m
  • Suma podjazdów: 968 m
  • Suma zjazdów: 958 m

Patryska1651 poleca trasę mieszkańcom Tuchowa

Wycieczkę rozpoczynamy na rozkopanym dukielskim rynku. Oczywiście każda zmiana ma w sobie coś dobrego, nie możemy doczekać się zakończenia rewitalizacji podziemi rynku w Dukli. Następnie kierujemy się w stronę Parku Pałacowego w Dukli, naprawdę warto się tutaj wybrać, jest przepięknie, napawamy się widokami, zaliczmy małą rundkę po czym przejeżdżamy przez DK19 w stronę Klasztoru oo. Bernardynów.

Tutaj zaczynamy lekki asfaltowy podjazd w stronę wysypiska śmieci, przed wysypiskiem odbijamy w prawo na czerwony szlak MTB podziwiając Dukle z innej perspektywy. Zmierzamy w kierunku nieistniejącej już skoczni narciarskiej "Franków", kawał historii, polecamy wygooglować. Czerwonym szlakiem rowerowym zmierzamy w kierunku Pałacówki, na tym odcinku głównie podjeżdżamy, przemierzając leśne utwardzone ścieżki.

Następnie podążamy w kierunku Wzgórza 534, wjeżdżając na "Transgraniczny Szlak Rowerowy Beskidzkie Muzea", za plecami towarzyszy nam dukielska panorama. Docieramy na Wzgórze 534, gdzie znajduje się pomnik żołnierzy walczących na tym terenie w czasie Operacji Karpacko-Dukielskiej oraz malowniczy punkt widokowy z lunetą i planszami przybliżającymi okoliczne wzniesienia. Zjeżdżamy w dół i zmierzamy do Chyrowej, mijamy Restauracje Chyrowianka a za nią wyciąg narciarski. Trzymamy się GSB, przed krzyżówką odbijamy w lewo, utwardzoną szutrową nawierzchnią zmierzamy ku Dukli. Po okazałym podjeździe wjeżdżamy na Żółty Szlak Papieski delektując się zapachem lasu i drewna. Ostatnie metry pod górę i nawet brak sił nie powstrzyma nas przed dotarciem do Dukli, gdyż przed sobą mamy płynny zjazd, zatrzymujemy się na punkcie widokowym "Hyczki" podziwiając panoramę. Zjeżdżamy, parę uliczek i jesteśmy na rynku.

Trasa bardzo urokliwa, ograniczona ilość asfaltu na rzecz górskich ścieżek zdecydowanie zachwyca. Polecamy przejazd rowerem górskim.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Ziemia Solecka pełna tajemnic

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 14,51 km
  • Czas trwania wyprawy: 54 min.
  • Przewyższenia: 43 m
  • Suma podjazdów: 75 m
  • Suma zjazdów: 62 m

Buchtini poleca trasę mieszkańcom Tuchowa

Niecka Solecka otoczona jest od północnego-wschodu pasmem wzgórz Garbu Pińczowskiego. Wzgórza te stanowią naturalną zaporę dla zimnych północnych wiatrów. W tym zacisznym miejscu rozsiadł się Solec Zdrój. Park Zdrojowy z początku XX wieku, z ocienionymi alejami i przepięknie wkomponowaną weń rzeką Rzoską oraz kilka zbiorników wodnych dodają niepowtarzalnego uroku temu uzdrowisku.

Przez Solec Zdrój biegną liczne szlaki. Bardzo atrakcyjne krajobrazowo piesze szlaki : czerwony i zielony, łączące elementy przyrody chronionej z zabytkami kultury oraz kilka szlaków tematycznych funkcjonujących w ramach projektu powstałego w 2004 roku pod nazwą "Ponidziańskie szlaki". Staraniem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Soleckiej najcenniejsze obiekty małej architektury sakralnej zostały w ostatnich latach odnowione. Przy wielu z nich umieszczono tablice informacyjne pełne różnych ciekawostek.

Najbardziej tajemnicze są tzw. figury szwedzkie. Tradycja - ponoć błędnie - łączy ich powstanie z potopem szwedzkim bądź wojną północną. Bo, jak można przeczytać na tablicy informacyjnej, Szwedzi - jako protestanci, kapliczek ani figur nie stawiali. Bardziej prawdopodobne wydaje się przypisanie ich budowy tutejszej ludności, pragnącej upamiętnić miejsca zbiorowych mogił. Na rzecz tej teorii zaświadcza fakt, iż jeszcze kilkadziesiąt lat temu ulewy i osuwiska odsłaniały kości ludzkie i fragmenty ceramiki w bezpośrednim sąsiedztwie kamiennych słupów.

Piestrzec

Jedna z figur szwedzkich znajduje się w Piestrzcu. Nazwa wsi wywodzi się od staropolskiego określenia gleby ("pierść") występującej w okolicy. Piestrzec wzmiankowany jest już w XIV-wiecznych kronikach. Wieś w 1655 roku znalazła się na szlaku przemarszu wojsk szwedzkiego króla Karola Gustawa z Nowego Korczyna do Rakowa. Pamiątką po tamtym wydarzeniu ma być kamienna figura znajdująca się u zbiegu dwóch polnych dróg; jednej prowadzącej do Wójczy oraz drugiej - do Wójeczki.

  • Rzeczywiście był tu cmentarz szwedzki. Później jednak wieś nawiedziła zaraza. Gdzieś należało pochować zmarłych. Zresztą droga, przy której stoi figura nazywana jest niekiedy "Drogą zarazy". Cały cmentarz był okopany, aby choroba nie rozprzestrzeniała się - usłyszałem od jednego z mieszkańców Piestrzca. Wysoki słup nakryty kamiennym daszkiem z ażurowym krzyżem na szczycie stoi zatem na miejscu pochówku żołnierzy z okresu wojen szwedzkich i/lub zbiorowej mogile ofiar moru.

Jadąc do Solca Zdroju przystańmy na chwilę przy remizie OSP. Obok niej znajduje się jeden z najpiękniejszych zespołów figur na Ponidziu. Z wysokiej, pięknie ozdobionej kolumny patrzy na nas Chrystus Frasobliwy. W jego drodze przez stulecia towarzyszą mu czterej ewangeliści.

Solec Zdrój

Nazwa miejscowości pochodzi od źródeł solnych występujących tu w dużej obfitości lub - jak chcą inni - od łacińskiego słowa Sol, -is oznaczającego słońce. Warzelnie soli istniały tutaj już w XVIII w. Z początkiem XIX w. szukając złóż soli kamiennej natrafiono na obfite źródła wód mineralnych.

Przysiadam się do wędkarzy usiłujących coś złowić w jednym ze stawów znajdujących się na obrzeżach Parku Zdrojowego. Wszechogarniająca cisza dzwoni w uszach. I tylko głos jednego z najbardziej zniecierpliwionych towarzyszy wyrywa mnie z zamyślenia, iż trzeba już wstać i ruszać w dalszą drogę...

Piasek Mały

Na zachodnim krańcu gminy Solec Zdrój leży Piasek Mały. Tutaj, w niewielkiej odległości od głównej drogi, znajdziemy drugą figurę szwedzką. Kamienny słup wysokości dwóch metrów, przystrojony kwiatami trudno jest minąć obojętnie. Tym bardziej, że związana jest z nim legenda. Starzy ludzie opowiadali, że miejsca tego zawsze obawiały się konie. Przejeżdżając obok obserwowali, jak zwierzęta rżały i strzygły uszami. Dziś podejrzewa się, iż to z racji jego cmentarnego charakteru.

A gdy z Piasku Małego polną drogą udamy się do Gadawy, do naszego koszyka niezwykłości dodać będziemy mogli jeszcze jeden zagadkowy obiekt Ziemi Soleckiej: starą studnię. Teren wokół niej jest prowizorycznie ogrodzony. Sterty drewnianych szalunków, beton, niestarannie zamocowana i mocno przechylona na niektórych odcinkach siatka, sprawiają, iż czar - podsycany zasłyszanymi wcześniej opowieściami - szybko pryska. Stojąc za ogrodzeniem nie ma najmniejszych szans, aby dostrzec zwierciadło wody. Ale i tak, nawet gdyby nam udało się w jakiś sposób jej zaczerpnąć, z uwagi na nieprzyjemny zapach nie będzie nadawać się do picia. Pan Norbert Kardynalski w Gazecie Soleckiej pisze, że niegdyś działy się tu dziwne rzeczy. Wokół starej studni można było na przykład usłyszeć dźwięk dzwoneczków. A przybywając o złej godzinie, ludzie tracili orientację : " Pewna kobieta szła z Gadawy do domu, do Piasku. Tak się pogubiła, tak długo błądziła, że znalazła się w odległych Sułkowicach." (cytaty za : Norbert Kardynalski "Studnia Gadawska", Gazeta Solecka Nr 29, Styczeń-Marzec 2016)
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Przełom Dunajca Niedzica Gorce

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 74 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 38 min.
  • Przewyższenia: 450 m
  • Suma podjazdów: 946 m
  • Suma zjazdów: 950 m

Mirekblagier poleca trasę rowerzystom z Tuchowa

Przepiękna całodzienna wycieczka przez Pieniny, przełom Dunajca jezioro Czorsztyńskie, Gorce. Trasę zakwalifikowałem jako trudną ze względu na dystans i liczne podjazdy. Technicznie trasa jest łatwa, prowadzi asfaltem z wyjątkiem odcinka od przejścia granicznego w Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru, tutaj droga jest gruntowa, ale utwardzona. Startujemy w Krościenku zwiedziwszy ryneczek o drewnianej zabudowie i kościół z XIV w. Kierujemy się do Szczawnicy ścieżką rowerową. Przed miastem skręcamy w prawo na most nad Grajcarkiem. Od tego miejsca aż do Czerwonego Klasztoru obowiązuje zakaz ruchu samochodowego z wyjątkiem krótkiego odcinka po Słowackiej stronie obok przejścia granicznego (można spotkać ciężarówki zabierające tratwy ze słowackiego spływu Dunajcem). Uwaga na duży ruch pieszy i rowerowy. Jedziemy przełomem Dunajca mając ten po prawej stronie. Nie mnie opisywać piękno tej części trasy w cieniu Sokolicy i Trzech Koron, zerkając, co chwila na flisaków spływających wraz z turystami... Przy drodze są wiaty i ławki, więc można odpocząć. Po dojechaniu do Czerwonego Klasztoru można również odpocząć zjeść zmarzliny czyli lody, ale zachęcam do zwiedzenia dawnego Klasztoru o czerwonym dachu, od którego miejscowość wzięła nazwę. Teraz można zmodyfikować trasę przechodząc kładką na polską stronę Dunajca do Sromowców Niznych i dalej do Nidzicy (nie jechałem, więc nie opiszę). My jedziemy drogą nr 543 w kierunku Spiskiej Starej Wsi, ale nie wjeżdżam do niej skręcamy ku granicy w Lysej nad Dunajcem. Do tego miejsca droga jest jak na górskie warunki równa i bez podjazdów. Z granicy jedziemy do Nidzicy (gdzie łączymy się z drugim wariantem trasy). Zaczynają się podjazdy tempo gwałtownie spada. Nidzica, postój obowiązkowy na zwiedzanie zamku i zapory, liczne ławeczki ze stolikami zachęcają do małego, co nieco. Są tu punkty gastronomiczne lody i oscypki oraz pamiątki. Po odpoczynku jedziemy do Dębna przez Falsztyn i Frydman cały czas pod górkę. Ruch uliczny raczej nie wielki. W Dębnie warto zobaczyć XV w. kościółek modrzewiowy, niestety był zamknięty a szkoda. Dalej jedziemy drogą nr 969 ok. 0,5 km. Uwaga duży ruch. Skręcamy do Knurowa przekraczamy Dunajec jedziemy na Przełęcz Knurowską. W Knurowie zaczyna się wspinaczka musimy pokonać 300 m w pionie na odcinku ok. 5 km tym trudniejsza, że mamy już przejechane ok. 40 km. W nagrodę przepiękna panorama Tatr i jeziora Czorsztyńskiego, można też spotkać owieczki pasące się na hali. Osiągamy Przełęcz Knurowską 839 mnpm. To najwyższy punkt trasy. Stąd w lewo czerwony szlak prowadzi na Turbacz a w prawo na Lubań i dalej do Krościenka. Jeżeli ktoś ma dość siły może wybrać ten wariant trasy. Jeszcze tędy nie jechałem, ale ponoć można. My jednak pojedziemy prosto przez Ochotnicę Górną i Dolną do Tylmanowej. Nagrodą za nasz trud jest 18 km (słownie osiemnaście km) zjazdu bez pedałowania, to najdłuższy zjazd, jakim jechałem. Z Tylmanowej malowniczą acz ruchliwą drogą nr 969 obok Dunajca do Krościenka gdzie jest meta wycieczki. Można pominąć ten 10 km odcinek i zakończyć wycieczkę w Tylmanowej a po samochód posłać straceńca.
Parę uwag praktycznych:
Sklepy spożywcze: są w każdej miejscowości, (ale odkrycie).
Gastronomia: Krościenko, Szczawnica, Czerwony Klasztor, Nidzica. Warto jednak mieć swoje zapasy.
Serwisy rowerowe: są wypożyczalnie rowerowe w Szczawnicy tam można liczyć na ewentualną pomoc, bo górale zawsze pomogą, ale nie biorę odpowiedzialności, bo nie korzystałem, najlepiej liczyć na siebie.
Co zabrać: dobry humor, optymizm, dużo wody do picia i coś do zjedzenia, niezbędnik rowerowy (dętka, łatki, klucze, pompka itp.), ubranie na różną pogodę (przecież to góry), aparat fotograficzny, lornetkę (widoki są naprawdę wspaniałe).
Inne: warto poszukać np. w necie informacji o mijanych miejscach i zabytkach na trasie, gdyż mój opis jest bardzo powierzchowny i nie kompletny.
Życzę miłych wrażeń, dziękuje za uwagę i zapraszam na wycieczkę.
Nawiguj


Jaka będzie pogoda?

🚲 Trasa rowerowa: Słowackie Pejzaże

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 19,65 km
  • Czas trwania wyprawy: 1 godz. i 14 min.
  • Przewyższenia: 228 m
  • Suma podjazdów: 236 m
  • Suma zjazdów: 216 m

Kwantomas123 poleca trasę mieszkańcom Tuchowa

Trasa prowadząca z centrum Szczawnicy (początek pod wyciągiem na Palenice) trasą rowerową brzegiem rzeki Dunajec aż do miejscowości Leśnica na Słowacji.Z leśnicy drogą asfaltową (bardzo mało ruchliwą) docieramy do Czerwonego klasztoru. Po drodze kilka podjazdów o nachyleniu nawet 12 stopni, piękne pejzaże.
Do Szczawnicy można wracać trasą wiodącą brzegiem rzeki Dunajec; droga gruntowa, kamienista do podziału z pieszymi.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Beskid Sądecki : Velo Poprad

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 57,98 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 1 min.
  • Przewyższenia: 351 m
  • Suma podjazdów: 557 m
  • Suma zjazdów: 820 m

Trasę rowerową mieszkańcom Tuchowa poleca KrisX

Początek : Szczawnik koło cerkwi.
Zmotoryzowani moga zaparkować koło cerkwi , jest tu spory parking.
Koniec : Stary Sącz PKP , powrót ze Starego Sacza pociągiem, jeżdżą srednio co 2 godziny.
Cała trasa z jednym większym i dwoma mniejszymi wyjątkami prowadzi w dół.
Z wyjątkiem pierwszego odcinka do Milika nadaje się dla rowerów szosowych.
Na Słowacji obowiązuje jazda w kasku
Trasę można skrócić, w mijanych miejscowościach są stacje PKP.

Cerkiew św. Dymitra z 1841 roku w Szczwniku jest obecnie kościołem filialnym parafii rzymsko-katolickiej w Złockiem, otwarta tylko podczas mszy św. Około 50 m za cerkwią altanka ze źródlem wody mineralnej (smakuje jak Muszynianka).
Stąd trasa biegnie czerwonym szlakiem Wód Mineralych do Milika, najpierw krótki ale stromy podjazd a potem kilka kilometrów zjazdu do Milika najpierw drogą gruntową a potem asfaltem.
Po drodze 3 brody ,dno jest wyłożone płytami betonowymi, w maju przejazd bez problemu
W Miliku warto zobaczyć cerkiew św Kosmy i Damiana z 1813 roku (obecnie kościół rzymskokatolicki) i kilka starych nagrobków na położonym obok cmentarzu.
Zmianiamy szlak Wód Mineralnych na EV11 i Aquavelo.
Przez kladkę na Popradzie szlak prowadzi na Słowację, i dalej wzdłuż Popradu i zbliżając bądź oddalając od rzeki .
Nawierzchnia w przeważającej części bardzo dobra po mało uczęszczanych drogach lokalnych.
Za miejscowością Mały Lipnik jedyny solidny podjazd, po nim zjazd, nie nalezy się zbytnio rozpędzać - droga jest nierówna i miejscami dziurawa..Po zjeździe droga prowadzi brzegiem rzeki az do Mniszka nad Popradem gdzie wracamy do Polski, po drodze mały budynek ze źródłem wody Sulinka, ma specyficzny smak :)
W Piwniczej wracamy na prawy brzeg Popradu.
W miejscowości Głębokie szlak rowerowy prowadzi drogą asfalotwą z niewielkim podjazdem który można ominąć jadąc koło sklepu na wprost drogą gruntową.
W Rytrze są dwie opcje - powrót na lewą stronę rzeki lub dalsza jazda po prawej stronie u podnoża zamku i dalej wąską ścieżką. My wybraliśmy wariant pierwszy, napotkani rowerzyści przekazali nam informacje że przejazd prawą stroną jest jak najbardziej możliwy z tym że nie jest zbyt równo (stan 2024).
Dalej do Starego Sącza drogi asafaltowe. Trzymając sie cały czas szlaku EV11 raz po prawej raz po lewej stronie rzeki docieramy do parku i kładek na Bobrowisku. Są tu zbudowane czatownie do obserwacji ptaków i pomosty pomiędzy stawami (zakaz jazdy po kładkach)
Na koniec rzut oka na Dunajec który niedaleko przejmuje wody Popradu i docieramy do Starego Sącza.
W Starym Sączu warto zobaczyć klasztor Klarysek, uliczki niedlaeko Rynku z niską zabytkową zabudową a jeśli czas pozwoli to niedaleko dworca PKP jest Ołatarz Papieski i błonia gdzie papież Jan Paweł II odprawiał mszę w 1997 roku.
Nawiguj


Pora na serwis roweru?

traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Zadbaj o rower

Miłośnicy jazdy na rowerze wiedzą, jak istotne jest utrzymywanie jednośladu w dobrym stanie technicznym. Jest to bardzo ważne dla komfortu oraz bezpieczeństwa podczas jazdy. Przegląd roweru powinno wykonywać się przynajmniej raz w roku. A najlepiej dwukrotnie - przed oraz po sezonie. Oczywiście, jeśli w trakcie sezonu zdarzą się jakieś uszkodzenia, najlepiej je od razu naprawić.

Serwisować sprzęt można samodzielnie lub oddając go w ręce specjalistów. Odpowiednio dbając o swój sprzęt zapewnisz sobie, że dłużej Ci posłuży. Jest to szczególnie istotne, jeśli często na nim jeździsz. Wbrew pozorom przegląd roweru nie jest taką prostą sprawą. Jeśli chcesz samodzielnie serwisować swój rower, koniecznie poszukaj poradników, w jaki sposób to robić.

Przydatne akcesoria na rower

Akcesoria rowerowe możemy podzielić na te niezbędne oraz dodatkowe. Wymagane jest:

  • oświetlenie, które nie zawsze jest na wyposażeniu, gdy kupujemy rower
  • a także dzwonek. Tak jak w przypadku lamp, najczęściej trzeba go dokupić.

Lampka z przodu powinna być biała, a z tyłu czerwona. Przy wybieraniu dzwonka zwróć uwagę na dźwięk, jaki wydaje.

Z dodatkowego wyposażenia warto wybrać:

  • błotniki - szczególnie istotne są, gdy nie zraża Cię brzydka pogoda do jazdy
  • odblaski na koła, bagażnik oraz siodełko - dla zwiększenia widoczności
  • stopka lub inaczej nóżka - by móc zaparkować rower
  • zapięcie do roweru - by móc go bezpiecznie spuścić z oczu
  • saszetka na rower - często z przeźroczystym przodem i specjalną kieszonką na telefon, by móc widzieć ekran podczas jazdy
  • uchwyt na bidon oraz bidon
  • koszyk na rower - jeśli chcesz nim jeździć na zakupy
  • fotelik dla dziecka - dla rodziców
  • pompka
  • stojak rowerowy - jeśli będziesz samodzielnie serwisować rower
  • akcesoria i narzędzia do serwisowania roweru

Omówiliśmy przydatne akcesoria rowerowe, to teraz czas na strój na rower. Oczywiście wygodne, sportowe buty oraz strój to podstawa. Ciekawą alternatywą są specjalnie spodenki, majtki lub legginsy na rower, które zapobiegają obtarciom i bólom. Przydatne będą również rękawiczki na rower, czapka z daszkiem lub zwykła oraz okulary - niekoniecznie przeciwsłoneczne. Okulary rowerowe są specjalnie dopasowane do twarzy, by nie odstawały. Znajdziesz takie przeciwsłoneczne oraz z przeźroczystymi szkiełkami, które chronią oczy przed owadami i wysuszaniem oczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na tuchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto