Nie miała wiele, straciła wszystko! Chorej pani Róży spaliło się mieszkanie. Potrzebuje pomocy

Pani Róża Bubacz to skromna 73-letnia emerytka z Gniezna. Do niedawna mieszkała w skromnym miejskim mieszkaniu przy ul. Łaskiego. Mimo postępujących chorób, radziła sobie. Do czasu. 1 listopada zamiast dumać nad bliskimi, którzy odeszli, w jej mieszkaniu pojawił się ogień! Walczyło z nim wiele zastępów strażackich. Mimo ich przeogromnych starań, mieszkanie doszczętnie spłonęło i jedyne, do czego się nadaje, to generalny remont.

[poplecane]25613021[/polecane]

- 1 listopada 2023 doszło do nieszczęśliwego wypadku, podczas którego babcia straciła cały dorobek życia! Nie wiadomo, dlaczego wybuchł pożar. Babcia pamięta tylko goniący ją ogień i ludzi, którzy pomogli się jej wydostać. Pożar strawił znaczną część mieszkania, pozbawiając ją dachu nad głową

– napisała w portalu siepomaga.pl wnuczka pani Róży.

Rzeczoznawca wstępnie oszacował straty na kwotę 100 tysięcy złotych. Obecnie nie zapadła ostateczna decyzja o tym, czy pani Róża będzie mogła wrócić do tego lokalu. Jest on własnością miasta. Możliwe, że zostanie przyznane jej mieszkanie socjalne, które będzie trzeba wyremontować. A do tego potrzebne są ogromne pieniądze, których żaden przeciętny obywatel nie ma.

- Babcia w wyniku udaru cierpi na lekki niedowład prawej strony. Porusza się sama, ale potrzebuje pomocy rehabilitantki, żeby pracować nad sprawnością. Od czasu udaru ma problem z widzeniem na prawe oko. Oprócz tego u babci wykryto tętniaka. Niedługo czeka ją konsultacja neurologiczna, czy potrzebna będzie operacja. Cierpi też na zwyrodnienia reumatologiczne, ma zanik stawów w stopach… Choruje również na cukrzycę typu 2, przyjmuje leki

– podaje twórczyni zbiórki. Aby pomóc Pani Róży powrócić do normalnego funkcjonowania i spokojnego życia, utworzono zbiórkę pieniędzy. Jeśli chcesz pomóc seniorce, wpłać dowolną kwotę pod
tym linkiem

Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów zastano pożar na parterze w kamienicy, dym wydostawał się przez okna na zewnątrz budynku. Jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych z mieszkania objętego pożarem lokatorka, która była w tym czasie sama w domu wyszła z niego poprzez okno. W chwili powstania pożaru w kamienicy łącznie przebywało 9 osób, które samodzielnie opuściły budynek i znajdowały się również na zewnątrz budynku.

W pierwszej części akcji działania Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, następnie strażacy otworzyli siłowo drzwi do mieszkania pożarowego. Ratownicy zabezpieczeni byli w aparaty ochrony dróg oddechowych, kamerę termowizyjną oraz linię gaśniczą. Po wejściu do mieszkania przystąpili do ugaszenia ognia oraz równoczesnego przeszukiwania pomieszczeń w celu potwierdzenia informacji, że w mieszkaniu nikt nie został. Udzielono również osobie, która wyszła z mieszkania pożarowego kwalifikowanej pierwszej pomocy poprzez podanie tlenu medycznego do czasu przyjazdu na miejsce zdarzenia Zespołu Ratownictwa Medycznego. Po przebadaniu przez ratowników medycznych osoba ta została przetransportowana karetką do szpitala. Po ugaszeniu pożaru nadpalone elementy usunięto na zewnątrz budynku. Dalsze działania polegały na oddymianiu mieszkań przy użyciu wentylatora nadciśnieniowego. Na koniec akcji wszystkie pomieszczenia sprawdzono miernikiem wielogazowym pod kątem obecności tlenku węgla - miernik nie wykazał zagrożenia. Po tych działaniach wszyscy lokatorzy powrócili do swoich mieszkań. Na miejscu obecna była Policja. W działaniach udział brały cztery zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gnieźnie.