Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zachodnia obwodnica miasta zaczyna tonąć w biurokracji

Wojciech Chmura
Ogromne kontrowersje wzbudziło już pierwsze wyłożenie projektów lokalizacyjnych obwodnicy mającej przebiegać przez centrum Podrzecza. Na zdjęciu konsultacje z mieszkańcami tej wsi w 2011 r.
Ogromne kontrowersje wzbudziło już pierwsze wyłożenie projektów lokalizacyjnych obwodnicy mającej przebiegać przez centrum Podrzecza. Na zdjęciu konsultacje z mieszkańcami tej wsi w 2011 r. Fot. Wojciech Chmura
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Tarnowie będzie musiało ponownie zająć się sprawą skarg grupy mieszkańców gminy Chełmiec protestujących przeciwko budowie obwodnicy zachodniej Nowego Sącza od Brzeznej do Biczyc Dolnych. Oznacza to groźbę przedłużenia procedur administracyjnych o wiele miesięcy i w rezultacie niemożność wykonania drogi do połowy 2015 roku, czyli do bezwzględnego terminu rozliczenia środków unijnych.

We wtorek tarnowskie SKO, któremu w trosce o bezstronność zlecono z urzędu zajęcie się skargami mieszkańców podsądeckiej gminy, otrzymało uzasadnienie wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który jest diametralnie różny od poprzedniego rozstrzygnięcia SKO.

W maju kolegium uznało, że skarg w ogóle nie będzie rozpatrywać, gdyż pismo reprezentującego mieszkańców sądeckiego prawnika Wojciecha Gąsiorowskiego wpłynęło po terminie. Ten odwołał się do WSA, dowodząc, że terminu dotrzymał. WSA podzielił jego stanowisko.

- Analizujemy uzasadnienie wyroku WSA. Nadal stoimy na stanowisku, że termin zaskarżenia przez mieszkańców decyzji środowiskowej wydanej na budowę obwodnicy zachodniej Nowego Sącza został przekroczony. Opieramy się na podobnych rozstrzygnięciach w takich sprawach - powiedziała nam we wtorek prezes tarnowskiego SKO Irena Gargul. - Mamy do czynienia z typowym sporem prawnym. Zastanawiamy się, czy nie skierować kasacji do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Drugi wariant, jaki rozpatrujemy, to pozwolić na uprawomocnienie się wyroku WSA i rozpatrzyć jednak skargi merytorycznie. Na decyzję mamy 30 dni - dodaje Irena Gargul.

- Na razie mamy prawomocną decyzję środowiskową, która była podstawą podpisania we wrześniu umowy z wyłonionym w przetargu wykonawcą, firmą Strabag - podkreśla Adam Czerwiński, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Sączu. Inwestor, czyli powiat nowosądecki może ją jednak stracić, jeśli SKO zacznie rozpatrywać odwołania merytorycznie, uruchamiając możliwość kolejnych odwołań.

- Na szczęście możemy wycofać się z umowy ze Strabagiem bezkosztowo, ale to oznacza przekreślenie szans na budowę obwodnicy z zarezerwowanych na nią u marszałka 13 mln euro - dodaje dyrektor Czerwiński.

Strabag zgodził się na wybudowanie liczącej 6 km drogi za 35 mln 400 tys. zł. Grupy mieszkańców zarówno z gminy Podegrodzie, jak i z Chełmca, od pierwszych konsultacji ostro protestowały przeciwko lokalizacji obwodnicy. Odwołania pisali zagrożeni wyburzeniem domów i bezpośrednią bliskością przyszłej szosy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Laboratorium silniki hybrydowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto