Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiola z Tarnowa o życie walczy w Chinach. Pomóż!

Paweł Chwał
Polscy lekarze byli bezradni wobec choroby Wioli. Nadzieję dali tarnowiance specjaliści z kliniki w chińskim mieście Tianjin
Polscy lekarze byli bezradni wobec choroby Wioli. Nadzieję dali tarnowiance specjaliści z kliniki w chińskim mieście Tianjin archiwum
Wioletta Hajduk, chora na rzadki rodzaj nowotworu, walczy o życie w Chinach, bo lekarze w Polsce wyczerpali możliwości jej leczenia. Tarnowianka nie poddaje się śmiertelnej chorobie. Wspierają ją w tym mieszkańcy regionu. Wiola leczy się w klinice onkologicznej w Tianjin. W Chinach towarzyszy jej mąż Adam.

W weekend kradli srebra w Krakowie, dziś rabowali w Tarnowie

- Tarnów nie tylko pod względem klimatu jest polskim biegunem ciepła, ale mieszka tu mnóstwo ludzi wielkiego serca, którzy podtrzymują mnie w nadziei, że będę jeszcze zdrowa - mówiła Wiola podczas łączenia przez Skype'a.

Wyraźnie wzruszona tarnowianka dziękowała wszystkim, którzy zdecydowali się wesprzeć jej leczenie, przekazując licznie datki - czy to do puszek umieszczonych w szkołach, firmach i pod kościołami, czy też bezpośrednio wpłacając różne kwoty pieniędzy na otwarte specjalnie dla niej konto - Bank Zachodni WBK SA I O/Tarnów nr 12 1090 1838 0000 0001 0117 1912.

Jak mówi Katarzyna Duraj ze Stowarzyszenia Kropla, które koordynuje akcję pomocy, odzew jest niesamowity.

- Szczerze mówiąc, bałam się, czy uda się nam zebrać odpowiednią kwotę. Miałam bowiem świadomość tego, jak wielkie są to koszty. Dzisiaj widzę, że moje obawy były kompletnie nieuzasadnione - przyznaje. W sumie, do tej pory udało się zebrać ponad 188 tysięcy złotych. - Pieniądze nadal są potrzebne, gdyż za każdy dzień pobytu w klinice, za każdy zabieg dostajemy rachunki. A nie są to małe kwoty- wyjaśnia.

Przykładowo - koszt kroplówki, którą codziennie aplikuje Wioli personel, to wydatek rzędu 2 tysiący złotych, a wykonanie jednego zamrażania guza (tarnowianka przeszła już dwa takie zabiegi) - 20 tysięcy. W tym momencie lekarze próbują uratować objętą przez nowotwór wątrobę. Tarnowiankę czeka także bolesny zabieg cementowania kości. - Przy kręgosłupie jest bardzo niebezpieczny guz, jeśli będą zwlekać, mogę przestać chodzić - mówi Wioletta Hajduk. - Oczywiście boję się bólu i cierpienia, ale bardzo, ale to bardzo pragnę żyć.

Za córką tęskni jej mama. - Kiedy leczyła się w Polsce, w każdej chwili mogliśmy do niej przyjechać do domu czy szpitala i przytulić, podać rękę, wesprzeć, gdy było najtrudniej. Teraz pozostaje nam jedynie kontakt telefoniczny i przez internet oraz modlitwa - mówi Maria Wójs. Z córką udało się jej wczoraj nawiązać połączenie przez internet. - Wiolusiu, czekamy wszyscy na ciebie! Wierzę, że święta Bożego Narodzenia spędzimy razem - mówiła przez łzy.

W akcję pomocy tarnowiance włączyło się dotąd 38 parafii, 20 firm, 12 szkół i bardzo wiele osób prywatnych nie tylko z Tarnowa, ale z całej Polski. Są wśród nich strażacy z różnych jednostek, do których dotarł apel męża Wioli, strażaka tarnowskiej PSP.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto