Ustawa śmieciowa w Tarnowie: nie będzie kar dla tych, którzy zapomną

Zarząd spółki, która odbiera odpady od sporej części mieszkańców Tarnowa i regionu uznał bowiem, że 30 czerwca umowy zawarte z firmą przestaną obowiązywać "z automatu" - w związku z wchodzącą w życie od lipca tzw. ustawą śmieciową.

Informację o tym, że nie ma konieczności wypowiadania dotychczasowych umów, spółka umieściła na przysłanych właśnie rachunkach za odbiór śmieci w drugim kwartale. Widnieje ona również na głównej stronie internetowej van Gansewinkel oraz odtwarzana jest w słuchawce telefonu, przy każdej próbie dodzwonienia się do firmy.

- 1 lipca, gdy gminy przejmą gospodarowanie odpadami, dotychczasowe umowy na ich odbiór automatycznie wygasną. Ustawa, która wchodzi, jest nadrzędna nad umowami cywilno-prawnymi. W związku z tym nie ma konieczności ich wypowiadania. Nasi klienci nie muszą dokonywać żadnych dodatkowych formalności - przekonuje Andrzej Lizoń, przedstawiciel handlowy van Gansewinkel.

Pozostałe dwie duże firmy, które odbierają śmieci od mieszkańców Tarnowa i regionu, czyli MPGK oraz Trans Formers na taki krok się nie zdecydowały. - Sprawa wcale nie jest tak oczywista, jak mówią w van Gansewinkel. Ustawa wprawdzie wchodzi w życie 1 lipca, ale nigdzie nie ma w niej zapisu o tym, że wcześniejsze umowy wygasają z mocy prawa - twierdzi Kazimierz Kępowicz, dyrektor do spraw administracyjnych w Trans Formers.

Firma już na początku roku, dołączyła do wysyłanych rachunków do swoich klientów wzory druku, za pomocą którego można wymówić z nią umowę. Te stale napływają od ludzi. - Formalnie powinny były one zostać dostarczone do nas na trzy miesiące przed wejściem w życie ustawy śmieciowej, ale jeśli ktoś go dostarczy nawet 30 czerwca, nie będziemy robić problemu. Ważne, aby to pismo - na naszym druku, lub napisane odręcznie - wpłynęło - twierdzi.

Można je dostarczyć osobiście do biura, przesłać pocztą lub mejlem z adnotacją, że umowa ma być rozwiązana ze skutkiem na dzień 30 czerwca.

Podobnie do sprawy podchodzą w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Tarnowie. W komunikacie, który umieszczony jest na stronie internetowej firmy, znajduje się wprawdzie zapis, że przy rozwiązaniu umowy obowiązuje 1-miesięczny okres wypowiedzenia, niemniej jednak, jeśli ktoś spóźni się z tym, kary nie będą nakładane. - Wzory druków można pobrać ze strony internetowej. Wożą je także przy sobie w szoferkach kierowcy śmieciarek - wylicza Michał Szczakuła z biura obsługi klienta MPGK.

Czy wobec tego wypowiadać umowy, czy nie? Niektóre samorządy, bazując na opiniach prawników, przekonują, że jest to zbędne. Inne z kolei przekonują, że jeśli tego nie zrobimy, w lipcu może okazać się rachunki za odbiór śmieci będziemy płacić podwójne - do gminy i firmy, z którą związani jesteśmy umową, bo jej nie rozwiązaliśmy.

- Przepisy nie są jednoznaczne i nawet jeśli, któraś z firm przekonuje, że nic trzeba jej dostarczać, to mimo wszystko i tak bym takie wypowiedzenie napisał. Tak dla świętego spokoju - podpowiada Jerzy Hebda, radca prawny.

Tyle zapłacimy

Wysokość opłat za odbiór śmieci po 1 lipca uzależniona będzie od tego, czy właściciel gospodarstwa będzie je segregował, czy nie.
Dla przykładu w Tarnowie - będzie to 9,9 zł od osoby w przypadku śmieci segregowanych oraz 15 zł - niesegregowanych. W Dąbrowie Tarnowskiej stawki te będą wynosić odpowiednio 6 i 12 zł, w Brzesku - 14 i 21 zł, Bochni - 9 i 12 zł, w gminie Tarnów - 16 i 32 zł, a w Skrzyszowie - 12 i 24 zł.

Kiedy przetargi

W gminach rozstrzygane są właśnie przetargi na wyłonienie firm, które po 1 lipca będą odbierać od mieszkańców śmieci.
Odbyły się one już m.in. w Pleśnej, Żabnie, Gromniku i Gnojniku. Otwarcie ofert w Tarnowie 6 czerwca. Miasto podzielono na 4 sektory.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!