Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie: pracy gwałtownie ubywa

Paweł Chwał
Łukasz Nytko: "Pracowałem w Irlandii, ale urodził mi się drugi syn i postanowiłem wrócić do kraju. Chcę założyć firmę budowlaną"
Łukasz Nytko: "Pracowałem w Irlandii, ale urodził mi się drugi syn i postanowiłem wrócić do kraju. Chcę założyć firmę budowlaną" Paweł Chwał
Gwałtownie wzrosło w ostatnich tygodniach bezrobocie w regionie. Sytuację na rynku pracy pogarsza fakt, że kolejne zwolnienia szykują spółki kolejowe i PGNiG

Zatrudniają się sami

Jak mówi Angelika Bilska z tarnowskiego pośredniaka, ludzie szukają pracy miesiącami. - Niektórzy jadą za nią do Krakowa czy innych większych miast. Z roku na rok rośnie jednak liczba osób, które biorą sprawy w swoje ręce i zaczynają pracować na własny rachunek - zauważa.

W 2013 r. z dofinansowania na założenie własnej działalności gospodarczej skorzystało w Tarnowie i powiecie blisko 600 osób. W tym już kilkudziesięciu, bo wzrosła m.in. wysokość przyznawanej przez urząd dotacji z 18 do 20 tys. zł. - Przez kilka lat pracowałem w Irlandii. Nie było nawet najgorzej, ale niedawno urodził mi się drugi syn i trzeba było podjąć męską decyzję o powrocie do kraju, do żony i dzieci. Jestem dobrej myśli. Skoro za granicą dałem radę to w Polsce też sobie poradzę - mówi Łukasz Nytko z Pogórskiej Woli, który chce prowadzić firmę budowlaną.

Pracę w małopolskim oddziale Przewozów Regionalnych straci jedna czwarta załogi, czyli 250 z 1000 osób. Zwolnienia to efekt niższej niż wnioskowały Przewozy Regionalne dotacji z Urzędu Marszałkowskiego. - Dostaniemy 75 mln zł, a postulowaliśmy o 84 mln. Musimy znaleźć oszczędności, aby zbilansować brakujące dziewięć milionów - wyjaśnia Barbara Węgrzynek, rzeczniczka oddziału PR. Wpływ na decyzję o zwolnieniu aż 250 osób mają też niższe wpływy ze sprzedaży biletów. - Płacimy wysoki rachunek za ciągnący się od kilku lat remont torów. Podróżni, choćby w Tarnowie, przesiedli się na autobusy, bo te jadą krócej do Krakowa niż pociągi. Jeżeli dalej będzie to tak wyglądać, to obawiam się, że na tych redukcjach się nie skończy - irytuje się Henryk Sikora, przewodniczący regionalnej sekcji kolejarzy NSZZ "Solidarność".

Zwolnienia dotkną przedstawicieli wszystkich grup zawodowych: kolejarzy, konduktorów, pracowników administracji. Pracownicy PR mogą skorzystać z tzw. programu dobrowolnych odejść.

Wszyscy, którzy do 17 lutego zgłoszą się do programu, będą mieli rozwiązaną umowę o pracę za porozumieniem stron i otrzymają odprawę w wysokości 8-krotnego wynagrodzenia. - Te pieniądze, chociaż na pewien czas, powinny załagodzić skutki utraty przez nich pracy - mówi Barbara Węgrzynek. - Jeżeli mnie zwolnią, to nie wiem, jak sobie poradzę. Na kolei pracowałem praktycznie przez całe życie. Znam się głównie na pociągach, wiem co i jak trzeba naprawić, gdy się zepsuje. Ale obawiam się, że to żaden atut. Bo i po co komu kolejarz z sześćdziesiątką na karku - mówi pan Marian. Prosi, aby nie podawać jego nazwiska. - Po co się wystawiać. Jeszcze przeczytają i mnie skreślą bez żadnych skrupułów. A tak to się jeszcze łudzę, że może zostanę - wyjaśnia.

Na takie odprawy nie mają co liczyć pracownicy dębickiego producenta paluszków - firmy Terry.
- Zakład czeka całkowita likwidacja, a 130 osób załogi, z czego większość stanowią kobiety, będzie musiało szukać sobie nowej pracy.

Nie będzie to łatwe, gdyż jest to już kolejna firma - po Rekinie w Paszczynie, Animeksie i Zakładach Mięsnych, która w ostatnich latach zwinęła albo ograniczyła produkcję - mówi Ryszard Telega, dyr. dębickiego pośredniaka. Do urzędu wpłynęła niedawno także informacja z PGNiG o tym, że przedsiębiorstwo zamierza zwolnić w 2014 roku w całej Polsce 1000 osób. Redukcje etatów z pewnością dosięgną także pracowników zakładów w Tarnowie i Dębicy.

W Tarnowie i powiecie największe zwolnienia dotknęły w ub. roku przede wszystkim pracowników Fabryki Maszyn Tarnów (ponad 100 osób) i firmy Roleski (ok. 70 osób). Pracę straciło także ponad 100 osób zatrudnionych w hipermarkecie Carrefour, jednak większość ze zwolnionych dostała ją na nowo w Realu, który zajął jego miejsce. Teraz znowu drżą o swoją przyszłość, gdyż Real wchodzi do sieci Auchan. - Ostateczna umowa została podpisana w czwartek. Zwolnień nie przewidujemy - to jedyne pocieszające dla tarnowskiej załogi informacje, jakie udało nam się uzyskać w siedzibie Auchan.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto