Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Stracili autobus, który dowoził ich do centrum

Paweł Chwał
Leszek Pis - jak wielu mieszkańców osiedla za torami - nie rozumie decyzji o likwidacji linii nr 10
Leszek Pis - jak wielu mieszkańców osiedla za torami - nie rozumie decyzji o likwidacji linii nr 10 Paweł Chwał
Miasto wybudowało nową zajezdnię, a teraz likwiduje linię nr 10

Linia autobusowa nr 10 miała być - według zapowiedzi magistratu - rekompensatą dla mieszkańców osiedla za dworcem PKP, którzy po modernizacji linii kolejowej stracili dogodne połączenie z miastem przez wiadukt na ul. Wita Stwosza. Z połączenia mieli korzystać również klienci parkingu park & ride dojeżdżający swoimi samochodami do Tarnowa, a następnie przesiadający się na autobus miejski, aby dostać się do pracy w centrum. Tymczasem zapadła decyzja o likwidacji linii.

Leszek Pis jest na rencie, ma kłopoty ze zdrowiem.

- W okolicy nie ma ani jednego sklepu. Kiedy pomyślę o tym, że muszę iść do miasta piechotą taki kawał drogi, a później taszczyć ze sobą z powrotem jeszcze zakupy, to odechciewa mi się tego spaceru. No ale przecież trzeba coś jeść, żeby żyć - mówi mężczyzna. Mieszka w jednym z dwóch dużych bloków socjalnych przy ul. Do Huty. - Wielu moich sąsiadów to ludzie schorowani i już nie najmłodsi. Samochodów nie mają. Autobus miejski był dla nich, jak wybawienie - dodaje.

Linia nr 10 została uruchomiona 1 maja. Autobusy kursowały mniej więcej co pół godziny spod starej Kapłanówki przez centrum miasta do nowo utworzonej zajezdni autobusowej przy parkingu park&ride i z powrotem.

- Mam dwoje dzieci, które chodzą do szkoły podstawowej. Przez remont wiaduktu na Wita Stwosza musieliśmy codziennie nadkładać sporo drogi, żeby zdążyć na lekcje. Tunel na dworcu zresztą też był zamknięty, więc autobus był dla nas idealnym rozwiązaniem - mówi Anna, mieszkanka osiedla za torami.

Zarząd Dróg i Komunikacji zdecydował jednak o likwidacji - z dniem dzisiejszym -linii nr 10.

- Przemawia za tym przede wszystkim aspekt ekonomiczny. Zainteresowanie tym połączeniem jest niewielkie, zdecydowanie poniżej opłacalności, więc nie ma sensu go dalej utrzymywać - mówi Krzysztof Kluza, dyrektor ZDiK w Tarnowie. Autobusy nie jeździły wprawdzie puste, ale nieraz zdarzało się, że podróżowały nimi jedna, dwie osoby.

Pracownicy magistratu przekonują, że pieniądze wydane na wybudowanie nowej zajezdni nie zostały wyrzucone w błoto. - Kursy „10” zostały wprawdzie zawieszone, ale nadal będą tam zajeżdżać autobusy linii nr 6 i 206 -przekonuje Krzysztof Kluza.

Problem w tym, że przez cały dzień, na obu liniach, jest to łącznie dziewięć połączeń, a odstępy między kolejnymi kursami sięgają nawet kilku godzin. W mieście zapowiadają jednak modyfikację rozkładu i nieznaczne zwiększenie częstotliwości kursów 6 i 206 z uwzględnieniem zajezdni przy ul. Do Huty.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto