Tarnów: skuteczny sposób na walkę z bezrobociem?

- Nie znalazłem nic dla siebie i boję się, że nie będzie z tym łatwo. A przecież z czegoś trzeba żyć - wzdycha doświadczony mechanik maszyn. Jest jednak dla niego światełko w tunelu, bo właśnie dla 1000 bezrobotnych z całej Małopolski (w tym ponad 300 z regionu tarnowskiego) powstał nowy program poszukiwania pracy.

Zgodnie z jego założeniami część bezrobotnych przejdzie pod opiekę prywatnej agencji zatrudnienia, która pomoże im znaleźć stałą pracę. Motywacją dla firmy będzie to, że jeśli bezrobotny w nowym miejscu przepracuje pół roku wtedy prywatny pośrednik zarobi 12 tys. zł premii. To może być skuteczniejszy sposób na walkę z bezrobociem od działań, które podejmują teraz państwowe urzędy pracy.

Rekrutacja bezrobotnych do nowego programu odbywać się będzie dwuetapowo. We wrześniu wylosowanych zostanie trzy tysiące osób zarejestrowanych w sześciu urzędach pracy w Małopolsce (Tarnów, Dąbrowa Tarnowska, Gorlice, Nowy Sącz, Oświęcim i Chrzanów). Wszyscy będą zaproszeni na spotkanie. Spośród nich wylosowanych zostanie grupa 1000 osób.

- Zaproszenia kierować będziemy do bezrobotnych, którzy mają poniżej 24 lub powyżej 50 lat oraz do tych, którzy bezskutecznie szukają pracy od ponad dwóch lat - mówi Andrzej Martynuska, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Krakowie. Odmowa udziału w projekcie może skutkować wykreśleniem z rejestru bezrobotnych. Pracy szukać będzie prywatna agencja, w interesie której będzie, aby jak największa liczba ludzi znalazła pracę co najmniej na 6 miesięcy. Wówczas dostanie premię 12 tys. zł od każdej osoby.

- To innowacyjny projekt w kraju wzorowany na doświadczeniach brytyjskich, gdzie tego typu metody walki z bezrobociem sprawdziły się doskonale - twierdzi Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski.

Na jego realizację przeznaczono 12 mln zł ze środków unijnych. Gwarantem sukcesu ma być to, że każdy z uczestników projektu objęty zostanie bezpośrednią pieczą doradców agencji zatrudnienia, która wygrała przetarg na realizację projektu.

- Każdy doradca będzie miał pod opieka 40-50 osób, a nie jak to jest w urzędach pracy - kilkaset. Będzie znał ich mocne strony, które zaprezentuje potencjalnym pracodawcom - wyjaśnia Anna Karaszewska, dyrektorka zarządzająca firmy. Nie obawia się braku ofert pracy.

- Będziemy rozmawiać nie tylko z dużymi zakładami w regionie, ale także z drobnymi przedsiębiorcami, właścicielami sklepów i zakładów usługowych. Praca czeka, tylko trzeba skierować do niej odpowiednich ludzi, którzy będą się w niej dobrze czuli. Nic na siłę, bo wtedy nikt nie będzie zadowolony - ani oni, ani pracodawcy - dodaje. Jeżeli małopolski projekt się sprawdzi, jego założenia trafią do Ministerstwa Pracy, które będzie mogło wprowadzić je w całym kraju.

- Urzędy pracy są w tej chwili obarczone mnóstwem czynności biurokratycznych, które nakłada na nie źle skonstruowana ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Firmy zewnętrzne mają zdecydowanie większą swobodę niż pośredniak w doborze odpowiednich metod, które skutkować mogą znalezieniem pracy dla konkretnej osoby. Nas ograniczają przepisy - ubolewa Andrzej Martynuska.

***
W Powiatowym Urzędzie Pracy w Tarnowie zarejestrowanych jest w tym momencie ponad 16 tysięcy bezrobotnych.
To wprawdzie ponad tysiąc osób więcej niż rok temu, niemniej jednak od czerwca liczba bezrobotnych cały czas maleje. - Tendencja jest odwrotna niż w fatalnym, ubiegłym roku, kiedy to te wskaźniki były z każdym miesiącem coraz gorsze - mówi Stanisław Dydusiak, dyrektor tarnowskiego PUP. Pocieszające jest też to, że ofert pracy jest ok. 15 procent więcej niż w 2012 roku.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapiszsię do newslettera!