Tarnów. Ryszard Ścigała może zapłacić - dosłownie

W zeszłym tygodniu krakowska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Ryszardowi Ścigale. Prezydentowi zarzuca się, że poza przyjęciem 70 tys. łapówki, przekroczył on swoje uprawnienia, co doprowadziło do strat gminę miasta Tarnów. Ma to związek z projektem wykonania ul. Kryształowej.

Zdaniem prokuratora Ryszard Ścigała wpłynął na zmiany w planie przebudowy ulicy, a tym samym powstała ona w znacznie gorszej jakości. Miał on także, wbrew interesom miasta, faworyzować jedną z firm budowlanych.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego prokurator Seweryn Borek nadał Tarnowowi status gminy pokrzywdzonej.

- Oznacza to, że gmina miasta Tarnów jest stroną w postępowaniu. Na tej podstawie może domagać się odszkodowania za poniesione, w wyniku działalności prezydenta, straty - mówi Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej.
Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, miasto najprawdopodobniej będzie domagać się odszkodowania od prezydenta Ryszarda Ścigały. Może zostać oskarżycielem posiłkowym w procesie, który rozpocznie się za kilka tygodni. Taki scenariusz rozważają prawnicy magistratu. Może też dochodzić swoich roszczeń na drodze cywilnej. Takie postępowanie mogłoby się jednak rozpocząć dopiero po zakończeniu procesu i wydaniu prawomocnego wyroku skazującego. W tym przypadku decyzję podejmą już nowe władze miasta, po jesiennych wyborach samorządowych.

Konsekwencją decyzji prokuratora może być też fakt, że Ryszard Ścigała nie będzie miał powrotu na urząd prezydenta, Moc prawną taki zakaz nabierze dopiero po zakończeniu postępowania sądowego i prawomocnym wyroku. Jeśli nie zapadnie on przed ostateczną datą zgłaszania kandydatów na prezydenta, a wszystko na to wskazuje, Ryszard Ścigała wciąż może ubiegać się o urząd prezydenta.

Od jesieni zeszłego Tarnów ma status gminy poszkodowanej także w związku z "aferą łącznikową". Wniosek o nadanie takiego statusu złożył sam... Ryszard Ścigała. Prokurator przychylił się do niego.

Straty miasta w tym postępowaniu miałyby wynikać ze zmowy przetargowej. W jej efekcie Tarnów zapłacił o 25 mln więcej za budowę połączenia z autostradą, niż powinien. W związku z tym, że w tej sprawie nie zapadły jeszcze prawomocne wyroki, radni od kilku miesięcy zastanawiają się nad tym, czy zwrócić dotację ze środków europejskich, które Tarnów otrzymał na budowę połączenia z autostradą.

Wszystko wskazuje na to, że wniosek zostanie odrzucony. Przeciwko propozycji p.o. prezydenta Henryka Słomki - Narożańskiego zagłosują radni PiS, Tarnowian, SLD oraz radny SP.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!