Dochody Tarnowa zostały oszacowane na ok. 760 mln. zł, zaplanowane wydatki natomiast na 873 mln. zł. Deficyt budżetowy, będący efektem zaplanowanych inwestycji, wynosi ponad 113 mln zł. Niepokojąco wzrośnie cały dług Tarnowa. Z końcem roku wyniesie on już ponad 519 mln zł.
Ta skala niepokoi już nie tylko radnych, ale także Regionalną Izbę Obrachunkową. Prezydent Roman Ciepiela uspokaja jednak, że poziom zadłużenia jest bezpieczny i nie ma powodów do obaw.
- Kredyty są duże, ale czy stać nas na to, żeby inwestować mniej? - pytał retorycznie.
Bez sprzeciwu, ale...
Debata nad planem dochodów i wydatków trwała cztery godziny. Za jego przyjęciem głosowało 13 radnych Koalicji Obywatelskiej i Naszego Miasta Tarnów. Nikt nie był przeciw, 8 rajców z opozycyjnego klubu Prawa i Sprawiedliwości wstrzymało się od głosu (w tej części sesji nie brało udziału dwoje rajców PiS).
Przedstawiciele opozycji nie byli zadowoleni z projektu budżetu, choć prezydent uwzględnił większość ze 130 poprawek, które składali radni. Jeszcze podczas sesji kilkoro z nich, m.in. Anna Krakowska, Józef Gancarz czy Piotr Sak rzutem na taśmę próbowało zgłaszać kolejne, które większość konsekwentnie odrzucała.
- To nie jest budżet rozwoju dla Tarnowa, lecz dla banków, które tylko w 2019 r. zarobią 10 mln zł na udzielonych miastu kredytach. Inwestycje, które będą realizowane nie pomogą rozwiązać nam największych problemów miasta - drenażu młodych ludzi i stopniowej utraty przez Tarnów kolejnych funkcji - denerwował się Dawid Solak (PiS).
Dlaczego zatem radni prawicy wstrzymali się od głosu?
- Nie mogliśmy być przeciw, bo tak na dobrą sprawę głosowaliśmy nad swoim budżetem. Część inwestycji na 30 mln zł przeszło z ubiegłego roku - uzasadniał Józef Gancarz (PiS). Względnie zadowoleni byli radni NMT.
- To budżet kompromisu. Dajemy na ten rok kredyt zaufania i szansę prezydentowi, by pokazał, co potrafi. Zresztą nalegaliśmy, żeby budżet uchwalić jak najszybciej, by nikt później nie mówił, że zabrakło czasu - twierdzi Piotr Górnikiewicz, przewodniczący komisji sportu (NMT), który miał dodatkowe powody do radości, bo nakłady na sport w 2019 roku zostały zwiększone o pół miliona złotych.
W co grał Olszówka?
Mimo obecności na sali nie zagłosował lider Naszego Miasta Tarnów. Jego zachowanie było szeroko komentowane przez innych radnych.
- Pan Olszówka cierpi na rozdwojenie jaźni. Podejrzewam, że sterują nim jakieś siły zewnętrzne. Myślę, że kwestią czasu jest to, kiedy poprze program PiS - diagnozuje Józef Gancarz.Wtóruje mu szef komisji rewizyjnej Dawid Solak.
- Nie dziwię się, że Tomek próbuje umyć ręce od tego budżetu, w ostatecznym rozrachunku został ograny. Nie udało mu się zrealizować zapowiedzi takich, jak choćby obniżenie zadłużenia Tarnowa - mówi.Nastroje studzi jednak Piotr Górnikiewicz, kolega klubowy Olszówki.
- Tomek poinformował nas wcześniej na klubie o swojej decyzji, więc nie było zaskoczenia. Uszanowaliśmy jego wolę, nie wprowadzaliśmy dyscypliny. Zresztą głosów wystarczyło - mówi. Podkreśla, że NMT wywiązało się z porozumienia zawartego przed tygodniem z Koalicją Obywatelską.
Sam Olszówka twierdzi, że jego zachowanie to przejaw konsekwencji.
- Budżet nie jest prorozwojowy. Cięcia, które zaproponowałem poszły do kosza. Przed głosowaniem poinformowałem prezydenta, jak się zachowam - twierdzi.
WIDEO: Mróz, śnieg i gołoledź postrachem kierowców. Jak przygotować się na zimę?
DZIEJE SIĘ W TARNOWIE - SPRAWDŹ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?
