- Nie uwzględniono odprowadzenia wód z tego placu, a to jest wymagane, ponieważ obiekt położony jest na terenie zalewowym. Zresztą każdy o tym wiedział, tu w 2010 roku była powódź - mówi Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic. - Musimy teraz wszystko przeprojektować, co pociągnie za sobą kolejne koszty.
Targowisko powstało, gdy burmistrzem była Teresa Połoska. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Twierdzi, że takie sytuacje się zdarzają i nie są niczym nadzwyczajnym. - To jest temat zastępczy. Mnie bardziej interesuje, co się w gminie Ryglice będzie działo w przyszłości. Jakie inwestycje jeszcze powstaną - kluczy Teresa Połoska.
Kontrowersje związane z nowym placem targowym pojawiały się od samego początku realizacji tej inwestycji. Kilkakrotnie przekładany był termin oddania do użytku obiektu handlowego. Wielu mieszkańców nie zgadzało się z lokalizacją targowiska. Wszyscy pamiętali, jakie spustoszenie wyrządziła tutaj powódź sprzed kilku lat. - Przyjdzie znów ulewa i to wszystko zmyje. Przecież w 2010 roku było tam ponad pół metra wody - zauważa Zygmunt Siwek z Ryglic.
Zdaniem mieszkańców miasta, również powstałe na placu budynki są dla handlowców nieodpowiednie. - Ktoś te pawilony zaprojektował w bezsensowny sposób. Wszystkie są za wysokie. Gdy pada deszcz lub śnieg, to zacina do środka. Nie ma żadnej osłony, zupełny brak logiki - wymienia mankamenty Zygmunt Siwek.
Zdaniem obecnego burmistrza, inwestycja zrealizowana w poprzedniej kadencji jest nieekonomiczna. Nie tylko nie przyniesie żadnych korzyści, ale też pociągnie zbędne koszty. - Roczne utrzymanie tego placu targowego będzie kosztować nasze miasto około 40 tysięcy złotych - zauważa Bernard Karasiewicz, burmistrz Ryglic.
Koszty związane z nowym targowiskiem mogą okazać się jeszcze większe. Urząd Marszałkowski na inwestycję przeznaczył dotację w wysokości miliona złotych. Jeśli do czerwca samorząd lokalny nie zdąży z przeprojektowaniem placu, to pojawią się nie lada kłopoty. - Jeżeli uchybienia nie zostaną naprawione, gmina będzie musiała zwrócić całą dotację na inwestycję - potwierdza Stanisław Sorys, wicemarszałek województwa małopolskiego. - Mam jednak zapewnienia ze strony władz samorządowych o pilnym zajęciu się tą sprawą. Czekam na konkrety.
Zdaniem burmistrza Ryglic, kupcy powrócą na swoje nowe stragany przed najbliższą Wielkanocą. Na razie handlują na Rynku.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?