Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworodki. Niech czuwa nad nimi Ojciec Święty...

Dorota Abramowicz
- Modlę się o zdrowie córeczki - mówi cicho Joanna Stępczyńska. - Wiem, że tam, na górze jest już nasz Ojciec Święty. Proszę go o wstawiennictwo. Maleńka Karolinka leży w inkubatorze.

- Modlę się o zdrowie córeczki - mówi cicho Joanna Stępczyńska. - Wiem, że tam, na górze jest już nasz Ojciec Święty. Proszę go o wstawiennictwo.
Maleńka Karolinka leży w inkubatorze. Tuż po porodzie lekarze stwierdzili u niej silną infekcję. Zabrali więc mamie, podają leki, czuwają...

Karolinka wcześniej miała być Amelką. Tak postanowili rodzice - mama, studentka ochrony środowiska Politechniki Gdańskiej i tata, student Akademii Morskiej. Jednak już w sobotę Joanna wiedziała, że dziecko otrzyma inne imię. Imię będące darem i oznaką pamięci.
- Siedzieliśmy przed telewizorem, oczekując na wieści z Watykanu - wspomina młoda mama. - Do końca mieliśmy nadzieję. Nagle na ekranie pojawiła się ta smutna wiadomość. To był szok! Przejęłam się tak bardzo, że zaczęłam rodzić. Ustaliliśmy z mężem, że jeśli na świat przyjdzie syn, nazwiemy go Karol. Jeśli córka - Karolina. I dobrze się stało, bo naszemu dziecku potrzebna jest dziś pomoc naszego Papieża.
Joanna jest jedną z 25 pacjentek Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku, które w ostatnich, tak ciężkich dla Polaków dniach, urodziły dzieci. Aż cztery z nich postanowiły uczcić pamięć wielkiego rodaka, dając po nim imiona swoim córkom i synom.
- To dopiero początek - przewiduje Grażyna Dutkiewicz, przełożona oddziału położniczego w gdańskim szpitalu. - Kilka miesięcy po wyborze naszego rodaka na Papieża, na świat zaczęły przychodzić Karolinki i Karolowie. Teraz również trzeba dać kilka miesięcy czasu na podjęcie decyzji przyszłym rodzicom.
W innej sali, przeznaczonej dla pacjentek po cesarskim cięciu, leży Jolanta Kordel. Jej synek - tak jak mała Karolinka - też trafił do inkubatora.
- Tuż po porodzie zadzwonił do mnie mąż, który powiedział mi o śmierci Jana Pawła II - mówi pani Jolanta. - Gdy usłyszał o synu, to natychmiast zadecydował, że damy mu na imię Michał Karol. Do szpitala jechałam, wiedząc, że Papież jest bardzo chory, ale myślałam, że zdarzy się cud...
Beata Godończuk-Kryger z Pruszcza Gdańskiego urodziła Karolinkę 1 kwietnia. Leżała jeszcze obolała po porodzie, gdy usłyszała przejmujący dźwięk kościelnych dzwonów. Przeszły ją dreszcze, zobaczyła smutek w oczach męża...
- Czy pani wie, że Jan Paweł II zawsze był w moim życiu? - pyta. - Mam 21 lat, urodziłam się już po objęciu przez niego tronu Piotrowego. Rodzice, jak największą pamiątkę, pokazywali mi zdjęcia z jego wizyty w 1987 roku. Zabrali mnie wówczas na mszę, siedziałam z nimi w jednym z pierwszych rzędów. Sama nie pamiętam tego zbyt dobrze, byłam zbyt mała. Teraz mogę tylko oddać mu cześć nazywając córeczkę jego imieniem.
Bożena Cichowlas przyjechała do szpitala z wsi Błotnik w gminie Cedry Wielkie w sobotę wieczorem. Dokładnie o godzinie 20, na godzinę i 37 minut przed śmiercią Ojca Świętego urodził się zdrowy chłopczyk.
- To nasze trzecie dziecko - tłumaczy się pani Bożena. - Trudno będzie zapomnieć datę jego narodzin. Mamy już pięcioletnią Kamilkę i 15- miesięczną Karolinkę. Teraz, jeśli mąż się zgodzi, przybędzie w naszej rodzinie drugie dziecko o ?papieskich imionach? - Paweł Jan. I niech pani nie pyta, dlaczego. Każdy by chciał, by jego dziecko zostało w przyszłości tak wielkim człowiekiem, jakim był Ojciec Święty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto