Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najważniejszą nagrodą jest uśmiech i życzliwość ludzi, wśród których żyję. Rozmowa z Marią Leśnik

Redakcja
Nauczycielka, babcia trójki wnucząt. Od wielu lat współpracuje ze SP w w Jaszkowej Dolnej, DPS w Podzamku i Szczytnej, KGW w Jaszkowej Górnej z organizacjami pozarządowymi, ZCK, ZCSiR, Klubem Seniora „Złocień”, Dziennym Domem „Senior Wigor”, parafią. Od roku 1996 wraz prowadzi „Zespół Śpiewaczy Zbąszyńskich Seniorów”. Za działalność wyróżniona: Złotą odznaką za działalność na rzecz seniorów, Laurem Seniora, Orderem Uśmiechu, Nagrodą Roku Gminy Kłodzko “Ranunculus Penicillatus” w kategorii “Order Dziecka. Posiada nagrody burmistrza. Lubuskiego i Wielkopolskiego Kuratora Oświaty. Najważniejszą nagrodą jest uśmiech i życzliwość ludzi, wśród których żyję. Rozmowa z Marią Leśnik

Najważniejszą nagrodą jest uśmiech i życzliwość ludzi, wśród których żyję. Rozmowa z Marią Leśnik
Rozmowa z Marią leśnik

Za co najbardziej lubi pani swoje miasto?
- Lubię moje miasto za to, że mogę w nim spokojnie żyć, pracować i odpoczywać. Tutaj się urodziłam w domu babci Leokadii i dziadka Pawła. Moje dzieciństwo to cudowny czas, beztroskie zabawy nad jeziorem, bieganie po deszczu w rynsztokach, gra w gumy, mykę, palanta i inne podwórkowe zabawy z rodzeństwem, koleżankami i kolegami. A potem przedszkole przy zbąszyńskiej parafii, Szkołę Podstawową nr 2 i wiele lat muzycznej edukacji. I dorosłe życie - dom, rodzina i niezwykle fascynująca praca zawodowa i społeczna. A jeszcze zachody słońca nad jeziorem, ścieżki rowerowe, ogród parafialny, park i ludzie, których znam od zawsze.

Miejsce warte uwagi, a zdecydowanie niedoceniane
- Piękna i malownicza rzeka Obra. Tylko po co ludzie spuszczają do niej ścieki niszcząc jej naturalne środowisko?

Co wyróżnia to miasto na tle innych?
- Jest piękne, położone w malowniczej okolicy, dookoła jezioro, lasy, a przede wszystkim żyją w nim dobrzy ludzie. Niezwykły tu klimat do działań społecznych, otwartość na potrzeby ludzi starszych, sprawnych inaczej. Tu mogę z innymi realizować moją pasję. Wolontariat to była odpowiedź na potrzeby młodzieży, ale również dorosłych. Bardzo cieszy mnie to, że tylu młodych ludzi angażuje się w pomaganie osobom starszym, sprawnym inaczej, chorym i biednym. Od wielu lat współpracujemy ze ZCK, ZCSiR, ZERiI, SFPDzN, SOSW, Klubem HDK „Cenne Krople”, Klubem Seniora „Złocień”, Dziennym Domem Pobytu „Senior Wigor”, Zbąszyńska Parafią - spotykamy się z podopiecznymi na festynach, koncertach, dyskotekach, podczas różnych akcji, po prostu pomagamy.
Ostatnio mocno do serca przytuliliśmy Madzie i Ninę, zjedliśmy dla chorych siostrzyczek dużo pączków. Wolontariusze w naszej szkole i seniorzy robią tyle cudownych rzeczy, że ze wzruszeniem patrzę na ich zaangażowanych.
Od kilku lat dzięki życzliwości wielu osób i instytucji (Urząd Miejski, ZCSiT, ZCK, SFPDzN, Zbąszyńska Parafia) w tygodniu Święta Jeziora odpoczywają w Zbąszyniu dzieci ze Szkoły Podstawowej w Jaszkowej Dolnej, osoby niepełnosprawne z Domu Pomocy Społecznej w Podzamku i Szczytnej oraz członkowie KGW w Jaszkowej Górnej. Ta przyjaźń sięga trudnego czasu powodzi na Dolnym Śląsku i wzruszającego pomocy mieszkańców Zbąszynia i okolic powodzianom. Bo to przecież jak powiedział Mały Książę - „Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu, najważniejsze widzi się sercem”.

Jacy są mieszkańcy Zbąszynia?
- To właśnie mieszkańcy partnerskiej Wiejskiej Gminy Kłodzko podkreślają, że Zbąszyń to miasto życzliwych, dobrych ludzi, a ja się z nimi zgadzam.

Wśród tylu życzliwych ludzi żyje się bezpiecznie?
- Pewnie zdarzają się sytuacje w których mieszkańcy odczuwają niepokój. Ja pomimo tego, że bardzo boję się ciemności i o zmroku już nie wychodzę, nasze miasteczko postrzegam jako bezpieczne. Często wieczorem słuchając dobrej polskiej piosenki oglądam kamerę ZTK i nie zauważyłam niebezpiecznych sytuacji.

Patriotą lokalnym możemy nazwać ...
- Patriota lokalny to taka osoba, która kocha swoją „Małą Ojczyznę”- bierze czynny udział w uroczystościach patriotycznych, pielęgnuje tradycje i zwyczaje Regionu Kozła, przekazuje je swoim dzieciom, dba o środowisko w którym żyje, nie wyrzuca byle gdzie śmieci, nie pali ich w piecu.

Najbardziej dla miasta zasłużył się.…
Znalazłabym wielu zasłużonych ludzi. Najbliższy mojemu sercu jest p. Antoni Janiszewski – pedagog, miłośnik muzyki ludowej, dla którego szczególnie ważne było rozbudzanie miłości do muzyki wśród dzieci i dorosłych oraz troska o ich muzyczną edukację. Założyciel Państwowej Szkoły Muzycznej im. Stanisława Moniuszki oraz mojej ukochanej Dziewczęcej Orkiestry Dętej „Zbąszyńskie Dziewczęta”.

Ważne wydarzenie w historii miasta
- W historii Zbąszynia najważniejszym faktem były wydarzenia z końca października 1938 roku w wyniku akcji władz niemieckich tzw. Polenaktion z terenu III Rzeszy deportowani zostali Żydzi. Do Zbąszynia od 28 października 1938 roku dotarło około 6 tysięcy Żydów.
Władze i mieszkańcy Zbąszynia starali się stworzyć wspólnie z żydowskimi organizacjami w miarę normalne warunki życia. Wypędzonych zakwaterowano w koszarach, młynie braci Grzybowskich, w budynku byłego gimnazjum na Pl. Wolności, miejskiej sali gimnastycznej, strzelnicy i synagodze. Około 700 osób znalazło schronienie w domach prywatnych. W pierwszych dniach miejscowa ludność, często bezinteresownie, udzielała pomocy pozostawionym samym sobie Żydom. Ta historia sprzed 80 laty jest świadectwem niezwykłej odwagi mieszkańców Zbąszynia, poświęcenia i otwartości na drugiego człowieka.

Gdyby miała pani władzę w mieście …
Nie mam absolutnie takiej potrzeby. Włodarze naszego miasta dbają o miasto, ono pięknieje i zachwyca mieszkańców i turystów, więc po co to zmieniać.

Jak widzi pani siebie za 5, 10 lat?
Ja już czekam, kiedy za kilka lat będę już na emeryturze będę cieszyła się wolnym czasem, spędzę go z rodziną i znajomymi, będę jeździła na wycieczki rowerowe po okolicy, poczytam zaległe książki. Posłucham muzyki, która daje wytchnienie i niesie ze sobą spokój. Lubię spędzać czas z rodziną, robić z nimi cokolwiek w naszym mieście.
Lubię teatr i dobry film, uczestniczę w ofercie kulturalnej ZCK oraz w koncertach w Filharmonii Folkloru Polskiego.
Bardzo lubię podróżować, poznawać nowych ludzi, podziwiać piękno przyrody. A korzystanie z tych wszystkich dobrodziejstw daje mi moje miasto, więc wspieram rządzących nim w ich działaniu.

Gdyby pani nie mieszkała tutaj to…
Pewnie moje życie poukładałoby się inaczej: nie miałabym takiego kochanego męża i cudownej rodziny, może nie poznałabym tylu wspaniałych młodych ludzi, których przez 36 lat spotkałam w szkole, brakowałoby mi sprawdzonych znajomych i wielu lat prześpiewanych i przeżytych wspólnie z Reginą i naszymi kochanymi seniorami. Nie chcę stąd wyjeżdżać, to jest moje miasto, tutaj przeżyłam najpiękniejsze chwile mojego życia.

Jeden wyraz, który najlepiej określa miasto?
Spokojnaprzystań.

Czytaj także:

Zrozumieć starość, czyli jak pomóc seniorom w Polsce

Źródło:Agencja Informacyjna Polska Press

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zbaszyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto