Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak salon załatwia reklamacje. Oddali używany telefon zamiast nowego

Redakcja
Stargardzianin oddał do reklamacji nieużywany telefon komórkowy. Gdy chciał go odebrać okazało się, że jest porysowany i wytarty.

Na początku lipca Kazimierz Kolasa kupił w promocyjnej cenie komórkę "Zetafon”. Nie włączała się, więc reklamował ją w salonie, w którym ją kupił. W zgłoszeniu reklamacji jest opis pracownika salonu w Stargardzie. Czytamy tam, że "telefon jest nowy, nieużywany”, tymczasem w karcie naprawy pracownik serwisu w Warszawie napisał, że aparat ma "ślady użytkowania, rysy i wytarcia”.
– Ekspertyza została sfałszowana! – mówi Kazimierz Kolasa. – Chyba chcieli mi wmówić, że to ja zniszczyłem i zepsułem telefon.
O wyjaśnienia zwróciliśmy się do grupy TP.
– Sprzedawca jest w takim przypadku jedynie pośrednikiem w przekazaniu aparatu i nie ma żadnego wpływu na treść wydanej ekspertyzy, która przesyłana jest wraz z aparatem z serwisu – podkreśla Liliana Kulesza, szefowa biura prasowego grupy TP w Gdańsku. – Jeżeli w chwili odebrania telefonu z naprawy klient stwierdził dodatkowe uszkodzenie aparatu, na miejscu powinien zostać sporządzony dokument stwierdzający rozbieżność pomiędzy faktycznym stanem sprzętu w chwili oddania do naprawy, a w chwili odebrania go w punkcie.
Nasz Czytelnik twierdzi, że w salonie Orange nie chciano mu pokazać telefonu, tylko oddawano zapakowany. Nie odebrał go. Napisał skargę. Wczoraj dostał od operatora Orange pismo, w którym czytamy m.in.: "jeżeli nie jest pan zadowolony ze sposobu rozpatrywania zgłoszenia przez autoryzowany serwis, sugerujemy kontakt z producentem aparatu”.
– Motorole produkowane są w Stanach Zjednoczonych, mam się kontaktować z kimś w USA?! – pyta rozżalony stargardzianin. – Nie wiem, co dalej...
– Naprawiony aparat jest do odbioru w Salonie Orange, przy ul. Wyszyńskiego 16a w Stargardzie – informuje Liliana Kulesza.
Nasz Czytelnik chce mieć pewność, że odbierze sprawny telefon.
– W salonie muszą się zgodzić na pokazanie mi go przed odbiorem – odpowiada na to pan Kazimierz. – Nie wezmę kota w worku!
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak salon załatwia reklamacje. Oddali używany telefon zamiast nowego - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto