Gabrysia była długo wyczekiwanym dzieckiem Agnieszki oraz Jakuba Kapłańskich ze Zgłobic. Gdy w 2008 roku rodzice dowiedzieli się o ciąży, byli wniebowzięci. - Wszystko przebiegała bez żadnych zakłóceń. Badania tylko utwierdzały nas w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze - wspomina pani Agnieszka.
Dzień porodu małej Gabrysi jest jednym z najpiękniejszych wspomnień mamy. Dziewczynka przyszła na świat dokładnie 21 maja 2009 roku.
- Gabrysia dostał dziewięć punktów w skali Apgar. Lekarz wprawdzie wyczuł jakieś szmery na serduszku, ale uspokajał, że to nic groźnego - opowiada Agnieszka Kapłańska.
Młodzi rodzice wkrótce opuścili szpital i zaczęli się opiekować Gabrysią w domu. Gdy córeczka miała sześć tygodni, zabrali ją do przychodni na pierwsze szczepienie. To właśnie od tamtej wizyty rozpoczął się ich koszmar.
- Lekarz zawrócił uwagę na coś niepokojącego w serduszku małej. Zostaliśmy skierowani do kardiologa - relacjonuje mieszkanka Zgłobic.
Medyk wykonał specjalistyczne badania. Wynikało z nich, że Gabrysia ma ubytek w serduszku. Dodatkowo lekarze zaczęli podejrzewać u niej zespół Downa.
- Wykonywano kolejne badania, ale niestety ich wyniki potwierdziły obawy lekarzy. Nie mogłam w to uwierzyć. Byłam w takim szoku, że nawet chciałam z córką raz jeszcze jechać do Krakowa, żeby powtórzyć badania - wzdycha pani Agnieszka.
Z kolejnymi tygodniami na jaw wychodziła nowe schorzenia. U Gabrysi stwierdzono m.in. niedoczynność tarczycy oraz astygmatyzm. Gdy miała półtora roku, lekarze postanowili przeprowadzić pierwszą operację na sercu, aby w jakimś stopniu zmniejszyć wadę.
W wieku 6 lat Gabrysia musiała przejść kolejny zabieg. Tym razem związany on był z niedosłuchem spowodowanym przerostem migdałków.
- Podczas operacji usunięto jej trzeci migdał, a kolejne dwa nacięto. Dzięki temu Gabrysia dzisiaj słyszy - przyznaje Agnieszka Kapłańska.
Dziś dziewczynka ma 8 lat i już w niedalekiej przyszłości czeka kolejna skomplikowana operacja. Do serca zostanie jej wszczepiona zastawka. Termin zabiegu jest uzależniony od szybkości rozwoju wady serca, ale nieunikniony.
Mimo licznych dolegliwości Gabrysia jest wesołą i uśmiechniętą dziewczynką. Uczęszcza do przedszkola integracyjnego w Tarnowie. Wiele godzin musi jednak spędzać również na ciężkiej rehabilitacji, ponieważ ma skrzywiony kręgosłup oraz koślawość stóp i kolan. Mama Gabrysi nie ma szans na podjęcie pracy, bo cały czas opiekuje się córką. Ciężar utrzymania rodziny spoczywa na barkach jej męża. A leczenie Gabrysi jest bardzo kosztowne. Miesięczne wydatki na ten cel sięgają tysiąca złotych.
Dziewczynce będzie można pomóc już 15 lipca, podczas koncertu „Mania Pomagania” w Koszycach Małych. Gdy na scenie koncertować będzie zespół Baciary, a potem Agnieszka Chylińska, obok prowadzona będzie zbiórka pieniędzy na leczenie chorych dzieci. Prócz Gabrysi na pomoc liczą 11-letnia Ania Stach, cierpiąca na porażenie mózgowe oraz 2-letni Piotr Chudzikiewicz, walczący z nowotworem.
WIDEO: Chory na raka chłopiec z Olkusza spełnił marzenie - na jeden dzień został policjantem
Źródło: TVN24, x-news
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
