Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żona zleciła zabójstwo męża za 1000 zł, skazana na 15 lat więzienia

Artur Drożdżak
Małgorzata B. oraz Piotr B. (oboje w kajdankach)
Małgorzata B. oraz Piotr B. (oboje w kajdankach) fot. Artur Drożdżak
Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał na 15 lat więzienia Małgorzatę B., która za 1000 zł zleciła zabójstwo męża, bo się nad nią znęcał i wiele razy ją zdradzał. Do zbrodni doszło w marcu 2012 r. w Damienicach koło Bochni.

Poniżana od lat żona postanowiła się pozbyć życiowego partnera, pracownika kolei. Najpierw w 2010 r. zleciła jego pobicie. Gdy to nie poskutkowało dwa lata potem postanowiła powtórzyć atak na Ryszarda B.

Spotkała się z wykonawcami pobicia, wywabiła męża z domu i potem brała udział w zbrodni. Prokuratura domagała się dla niej kary 25 lat więzienia, ale Sąd Okręgowy w Tarnowie nie był tak surowy.

Zdaniem sądu kobieta i partner jej córki Piotr B. chcieli śmierci Ryszarda B., a trzej inni napastnicy godzili się na zgon Ryszarda B. Dlatego żona i Piotr B. zostali skazani na 15 lat więzienia, pozostali usłyszeli mniejsze wyroki.

Bokser z kryminalną przeszłością Tomasz P. - na 12 lat, zawodowy żołnierz "czerwonych beretów" z Krakowa Jacek H. - na 10 lat i Radosław P. - na 9 lat. Tarnowski sąd nie miał wątpliwości, że oskarżeni mężczyźni zabili z niskich pobudek, dla zysku, obiecanego 1000 zł.

Dwoje pośredników, którzy pomogli znaleźć wykonawców zabójstwa usłyszało kary Małgorzata S. - 3 lata, a Jacek G. dwóch i pół roku więzienia.

Sędzia Kinga Braty nie kryła, że zabity nie był kryształową postacią, ale oskarżona mogła się z nim w cywilizowany sposób rozstać, rozwieść się, a dokonała samosądu.

- Sąd nie daje wiary w fizyczne znęcanie się Ryszarda B. nad żoną, która tego nie zgłaszała policji, nie miała obdukcji lekarskich, nie zwierzała się nikomu - mówiła sędzia.

Zamiast tego z chęci odwetu za zdrady męża i poniżanie postanowiła dokonać jego zabójstwa i kierowała dokonaniem zbrodni.
Choć pozostali oskarżeni kategorycznie zaprzeczali, by mieli zamiar zabić Ryszarda B. sąd w to nie uwierzył.

- To była ich linia obrony, że planowali jedynie pobicie mężczyzny, połamanie mu kończyn. Faktycznie godzili się na jego śmierć. Dopuszczali, że poniesie śmierć - zauważyła sędzia Braty.

Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto