Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotrek z Dąbrowy Tarnowskiej nigdy się nie poddaje

Łukasz Jaje
Piotrek Radoń mieszka na ulicy Różanej, ale nikt nie powie, że jego życie jest usłane różami. 18-latek z Dąbrowy Tarnowskiej urodził się bez rąk i nóg. Niepełnosprawność nie odebrała radości z życia mieszkańca Powiśla, który imponuje nie tylko charakterem, ale i wielką wiedzą.

– Jestem dumny z syna. Ma niesamowity talent i co najważniejsze robi wszystko, aby go rozwijać. Maturę z informatyki zdał świetnie. Znalazł się w najlepszej dziesiątce w Małopolsce – mówi Czesław Radoń.

Ojciec Piotrka wierzy, że jego syn otrzyma możliwość kontynuowania nauki.
– Chcę studiować w dużym mieście. To jednak wiąże się z przeprowadzką całej rodziny, gdyż bez rodziców nie poradzę sobie. Prawda jest również taka, że w Dąbrowie Tarnowskiej nie ma dla mnie perspektyw – nie ukrywa Piotrek, którego marzeniem jest także zasiąść w kokpicie samolotu.

– Gdy mam jakiś cel, to dążę do niego niezależnie od trudności. Tak było chociażby wtedy, gdy skontaktowałem się z Fundacją Mam Marzenie i pojechałem na beatyfikację papieża – dodaje.
Nastolatek przyznaje, że nie zawsze z optymizmem patrzył w przyszłość. – Kryzys pojawił się, gdy wchodziłem w wiek dojrzewania. Załamka była, ale szybko minęła – tłumaczy.

Rodzice Piotrka także przeżyli ciężkie chwile. – Starsze dzieci urodziły się zdrowe, dlatego szok był tym większy. Pierwsze miesiące były bardzo ciężkie. Z czasem jednak wszelkie wątpliwości zniknęły – opowiada Cecylia Radoń. Iskierkę nadziei w rodzinie Radoniów jako pierwsza zasiała Zofia Borowska. Emerytowana nauczycielka, po urodzeniu Piotrka intensywnie poszukiwała osób i instytucji, które pomogą dziecku. Dzięki klinice w Heidelbergu i wsparciu niemieckim darczyńców Piotrek ma protezę prawej ręki i kończyn dolnych. Urządzenia pozwalają mu wykonywać zwykłe czynności. – Przy okazji chcę gorąco podziękować wszystkim ludziom w Polsce i za granicą, którzy udzielili i udzielają mi wsparcia – mówi Piotrek Radoń. Wszystkich osób i instytucji nie sposób wymienić.

Rodzina z Dąbrowy Tarnowskiej liczy, że ludzie dobrej woli pomogą zdobyć środki zarówno na studia, jak i operację skoliozy kręgosłupa. Polscy lekarze ze względu na budowę ciała nastolatka nie chcą się podjąć operacji. Nadzieja jest w jednym z amerykańskich szpitali. Koszt zabiegu wynosi jednak kilkaset tysięcy złotych. Państwa Radoniów na taki wydatek nie stać.

Osoby, które chcą pomóc proszone są o kontakt z Piotrkiem pod nr tel. 509 933 049 i 531 816 445. Można również korespondować poprzez adres e-mail: [email protected].

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dabrowatarnowska.naszemiasto.pl Nasze Miasto