Tarnów: Kryty basen w Mościcach zmienią w park wodny

Gdyby miasto nie wzięło na swoje barki utrzymania basenów w Mości-cach, te, już któryś rok z kolei, byłyby zamknięte na kłódkę. Ale podtrzymywanie przy życiu technologicznego trupa nie było szczytem marzeń mieszkańców. Miasto w końcu doszło do podobnego wniosku, bo gotowy jest projekt przebudowy krytej pływalni w Mościcach. Tarnowski Ośrodek Sportu i Rekreacji właśnie występuje o pozwolenie na budowę.

Kryta pływalnia w Mościcach cieszy się mizerną frekwencją. Jej modernizacja ma ten trend odwrócić.
- Atrakcyjniejszy program użytkowy powinien znacząco zwiększyć liczbę korzystających z basenu osób - uważa Edward Rusnarczyk, dyrektor TOSiR. Dziś jest tam tylko niecka sportowa oraz maleńki brodzik dla najmłodszych. W miejscu tego ostatniego po remoncie znajdzie się basen rekreacyjny z atrakcjami wodnymi - ośmiometrową zjeżdżalnią dla dzieci, gejzerem, masażem wodnym, hydromasażem oraz jednym torem do nauki pływania.

Wymiary niecki sportowej się nie zmienią. Ale w najgłębszym miejscu będzie ona miała 1,8 metra, zamiast obecnych 3,7 metra. Ten zabieg pozwoli zaoszczędzić na zużyciu wody oraz energii na jej ogrzanie, ale nie przeszkodzi w rozgrywaniu pływackich zawodów. Basen będzie mniej energochłonny również za sprawą zmian elewacji. Całkowicie przeszkloną główną ścianę czeka zabudowa, światło dzienne do środka wpadać ma przez kilkanaście okrągłych okien.
Generalny remont dotyczyć ma wszystkich instalacji, szatni, toalet i natrysków. W przyziemiu, w miejscu obecnych magazynów, znajdzie się siłownia, kręgielnia i sauny.

Basen to najważniejsza część modernizacji całego Miejskiego Domu Sportu. Remont obejmie również znajdującą się tam halę sportową z oświetleniem i zapleczem.
- We wrześniu wystąpimy z wnioskiem o pozwolenie na budowę - zapowiada TOSiR. Potem trzeba będzie znaleźć pieniądze w budżecie miasta oraz wystarać się o dofinansowanie z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Szacuje się, że w sumie potrzebnych będzie około 8,7 mln zł. Gdyby roboty zaczęły się pod koniec przyszłego roku, ich finał przypadłby na początek roku 2015.

Co z pozostałym majątkiem, który w 2010 roku miasto kupiło od upadającego klubu? Urzędniczy zespół powołany swego czasu przez prezydenta Tarnowa proponował nie tylko modernizacją Miejskiego Domu Sportu.
Głowił się nad przyszłością hali "Jaskółka" - wciąż największego tego typu sportowego obiektu w regionie. Przedstawiono dwie opcje - pierwsza to generalny remont, który musiałby pochłonąć minimum 6,5 mln zł . Druga to wyburzenie "Jaskółki" i wybudowanie nowej, nieco mniejszej hali sportowej. Dylemat pozostaje wciąż aktualny, a tymczasem utrzymanie hali generuje spore koszty. TOSiR już dwukrotnie ogłaszał przetarg, szukając chętnego na wydzierżawienie deficytowego obiektu. Nie znalazł kontrahenta. - Uruchamiamy obiekt, do końca roku mamy już rezerwacje na zajęcia, treningi i rozgrywki - mówi dyr. Rusnarczyk.

Brak decyzji związanych z halą pozostawia wciąż nierozstrzygniętą również kwestię przyszłości rozległych działek przejętych od klubu. Już wiele miesięcy temu magistrat nie wykluczał, że część z nich w przyszłości mógłby korzystanie spieniężyć. "Tereny uwolnione w wyniku wyburzenia (hali "Jaskółka" - red.) mogłyby zostać przeznaczone pod budowę zielonych boisk sportowych, parkingów i inwestycji opartych o nowoczesne technologie, wypoczynek, centra medyczne czy też SPA" - informował na początku roku urząd. Od tamtej pory nic się nie zmieniło.