Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Tarnów obroni Azoty?

Andrzej Skórka
Takie ulotki związkowcy z Puław kolportowali w Tarnowie we wrześniu ub. r. Dzięki ich protestom na czele Grupy Azoty stanął prezes z Puław
Takie ulotki związkowcy z Puław kolportowali w Tarnowie we wrześniu ub. r. Dzięki ich protestom na czele Grupy Azoty stanął prezes z Puław
Gdy Azoty z Mościc przejmowały kontrolę nad spółką z Puław, tamtejsi związkowcy przyjechali bronić interesów swojej firmy do Tarnowa. Teraz Tarnów musi walczyć o siedzibę Grupy Azoty

Półtora tygodnia temu, gdy posadę prezesa Grupy Azoty stracił Jerzy Marciniak, potwierdziły się pogłoski krążące na ten temat już wcześniej. Ale to tylko pierwsza część niedobrego dla Tarnowa scenariusza. Dużo poważniejszym ciosem dla Tarnowa byłoby przeniesienie siedziby Azotów albo władz spółki do stolicy. Czy Tarnów zdoła temu zapobiec?

O odwołaniu Marciniaka mówiło się jeszcze wówczas, gdy ministrem skarbu był Mikołaj Budzanowski. Kiedy resort przejął Włodzimierz Karpiński, wcześniej zawodowo związany z Puławami, wypadki potoczyły się z zadziwiającą szybkością. Pięć dni po nominacji nowego ministra, Marciniaka zastąpił prezes Puław Paweł Jarczewski.

- To była czysto polityczna decyzja, którą po fakcie próbowano obarczyć jeszcze odwołanego przez premiera ministra Budzanowskiego - twierdzi jeden z naszych rozmówców z branży chemicznej.

Azoty w trzy lata przejęły kontrolę nad spółkami z Kędzierzyna, Polic i ostatnio Puław. Grupa Azoty stała się największą chemiczną firmą w Polsce i drugim co do wielkości producentem nawozów w Europie. W centrali spółki o niebezpieczeństwie wyprowadzenia siedziby Grupy Azoty z Tarnowa nieoficjalnie głośno było już od jesieni ubiegłego roku. Samorządowcy całkiem poważnie liczą się z taką ewentualnością. W liście otwartym do ministra Karpińskiego porusza ten wątek prezydent Tarnowa Ryszard Ścigała. Nie bez powodu. Budżet miasta bez wpływów z Azotów byłby zrujnowany. Jakie plany ma prezes Jarczewski? Choć od początku tygodnia urzęduje już w Tarnowie, na razie nie rozmawia z lokalnymi mediami.

Gdy na czele resortu stał Aleksander Grad, zmarginalizowanie roli Tarnowa w chemicznym gigancie byłoby nie do pomyślenia. Ale szefem resortu nie jest już od półtora roku, a z wielką polityką zerwał kilkanaście miesięcy temu. Nie sposób dowiedzieć się nawet jak ocenia ostatnie wydarzenia. Prób kontaktu ze strony "Gazety Krakowskiej" unikał.

Dzień po zmianie na stanowisku prezesa związkowcy wysłali pismo z protestem do premiera. Po pierwszym spotkaniu z nowym prezesem wydaje się, że emocje znacznie opadły.

- Usłyszeliśmy od prezesa, że siedziba grupy nie powinna ulec zmianie - mówi Andrzej Sikora, szef "Solidarności" w Azotach. - Będziemy się jednak przyglądać, w jaki sposób zarządzana będzie grupa i konstruowany zarząd.

***
Środowisko Puław pokazało, jak skutecznie można walczyć o swoje interesy. W Tarnowie zagrożenie dla Azotów na razie nie wywołało pospolitego ruszenia. Związkowcy z Mościc na razie ograniczyli się do protestów pisemnych przeciwko polityce personalnej w Azotach. I obserwują rozwój wypadków. Politycy PO też nie wykonują nerwowych ruchów. Od ministra skarbu oczekują wyjaśnień w sprawie odwołania Marciniaka.
W obronie siedziby Grupy Azoty w Tarnowie stanął natomiast prezydent miasta.

Czy to wystarczy? Gdy na akcje Puław apetyt miał w ub.r. Synthos, tamtejsze związki zawodowe powołały do życia Komitet Obrony Zakładów Azotowych Puławy. Protestowały również przeciwko zakusom Tarnowa.
Związkowcy przyjechali nawet do Tarnowa jesienią ub.r. i urządzili pikietę podczas Forum Gospodarczego.
"Komitet Obrony Zakładów Azotowych Puławy S.A. z zadowoleniem przyjmuje nominację Pana Pawła
Jarczewskiego na stanowisko Prezesa Grupy Azoty S.A." - czytamy w stanowisku z 30 kwietnia.

Pan Włodzimierz Karpiński
Minister Skarbu Państwa
List otwarty

To niedobra decyzja i zły sygnał do środowisk politycznych i gospodarczych. Odwołanie z funkcji prezesa zarządu Grupy Azoty osoby, która podjęła się trudu konsolidacji sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej ma niewątpliwie charakter symboliczny. Jeszcze kilka lat temu poszczególne zakłady borykały się z problemami, ba nawet broniły się przed upadłością. Przez wiele poprzednich lat dyskutowano o potrzebie wzmocnienia tego sektora i tworzenia podmiotów, które będą w stanie konkurować na otwartych rynkach europejskich. Taką rolę budowania większej struktury przyjęły na siebie Zakłady Azotowe w Tarnowie i personalnie prezes Jerzy Marciniak. Podane przy jego odwołaniu uzasadnienie o potrzebie złagodzenia nastrojów jednego środowiska jest nielogiczne, wywołać wszak może niezadowolenie innego. Środowisko tarnowskie z pewnością będzie oczekiwało pozostawienia siedziby grupy tu - w Tarnowie - i zagwarantowania właściwej jej pozycji jako inicjatorowi procesu i podmiotowi konsolidującemu. Nie wyrażamy zgody na kroki osłabiające nasze środowisko gospodarcze. Zwracam przy tym uwagę na inne działania, chociażby związane z likwidacją Karpackiej Spółki Gazowniczej, która jako samodzielny podmiot gospodarczy powinna zostać w Tarnowie.

Panie ministrze, mam moralne prawo do wystosowania tego listu, nie tylko jako prezydent miasta, ale i jako osoba przez ponad ćwierć wieku związana z polską chemią, pełniąca funkcję prezesa Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego i prezesa Zakładów Azotowych w Tarnowie -Mościcach w latach 2001-2006. I też dotknęło mnie zwolnienie z tej ostatniej funkcji ze względów pozamerytorycznych, i to paradoksalnie po osiągnięciu sukcesu - wyprowadzenia firmy z najgłębszego w powojennej historii kryzysu. Nawiązując ponownie do uzasadnienia towarzyszącego odwołaniu prezesa J. Marciniaka - środowiska lokalne bardzo źle oceniają takie pozamerytoryczne ruchy i również poprzez ten pryzmat oceniają władze. Uprzejmie proszę o wzięcie tego pod uwagę.

Ryszard Ścigała
Prezydent Tarnowa



Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto