Czytaj także:Tarnów: Scorpionsi coraz bliżej
W policji redukcje wydatków z reguły wywoływane są zapadającymi na najwyższych szczeblach decyzjami o ograniczeniu budżetu tej formacji. W ostatnich miesiącach roku, gdy pula wydatków niebezpiecznie zbliża się do granicy limitu, są konieczne.
W Tarnowie , jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, strażnicy miejscy otrzymali polecenie planowania większej ilości patroli pieszych, zamiast za kierownicą służbowych samochodów. To o tyle zaskakujące, że w budżecie miasta korekt wydatków na utrzymanie formacji w tym roku nie było.
- Żadnych pieniędzy nam nie odebrano. Oszczędności dotyczą jednak wszystkich, w naszym przypadku również wydatków na paliwo - przyznaje Tadeusz Pawlik, komendant Straży Miejskiej w Tarnowie.
Podkreśla, że zalecenie ograniczenia zużycia paliwa nie przyszło "z góry". Wydał je sam, ponieważ coraz droższe paliwo odbija się na kosztach utrzymania jednostki. Poza tym strażników również dotyczy program oszczędnościowy zarządzony przez magistrat we wszystkich komórkach podległych miastu.
Komendant Pawlik uspokaja, że w przypadku służb interwencyjnych o żadnym kalkulowaniu nie ma mowy. Na tego typu wezwanie zawsze wyjeżdża radiowóz. W trakcie patroli częściej zaś wykorzystywane mają być skutery niż samochody.
Sięganie po oszczędności na paliwie brzmi zaskakująco głównie w kontekście zakupu nowych samochodów. W ostatnich latach strażnicy zdołali w większości wymienić swój tabor. Jesienią miasto kupiło im forda connect oraz forda fusion. A od kilku dni przed siedzibą strażników przy ul. Nadbrzeżnej parkuje nowy, świeżo oznakowany nissan navara.
Codziennie rano najświeższe informacje z Tarnowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zamów newsletter!
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?